Według szefa EA, Johna Riccitiello, tradycyjne kontrolery na pewno nie zostaną wyparte przez kontrolery ruchu takie jak Playstation Move czy Kinect.
Według szefa EA, Johna Riccitiello, tradycyjne kontrolery na pewno nie zostaną wyparte przez kontrolery ruchu takie jak Playstation Move czy Kinect.
Myślę, że będzie kilka gier, w których sterowanie kontrolerem ruchu będzie jedyną rozsądną opcją. Gry taneczne, muzyczne, fitnessowe - ciężko wyobrazić sobie, by ktoś chciał w to grać za pomocą własnego kciuka.
Z drugiej strony, ja nie mogę sobie wyobrazić, że gram w kolejną odsłonę Medal of Honor, Call of Duty czy Battlefield i chowam się za własną kanapą, a strzelam za pomocą zrobionej z palców broni. Próbowałem grać w wyścigi za pomocą kontrolera ruchu - to nie było zbyt fajne.
Wiadomo: niektóre gry będą lepsze na Move, niektóre na Kinect, a jeszcze inne na zwykłym padzie. Pewnie będzie też wiele takich, gdzie uda się połączyć oba te sposoby. Myślę, że moglibyśmy zrobić grę sportową, w której grałoby się normalnie na padzie, ale za pomocą kontrolera ruchu można byłoby przeglądać menu, wybierać zespół czy przywoływać zawodnika. To jest bardzo możliwe. - mówi Riccitiello w wywiadzie z Industrygamers.
Od premiery Move i Kinecta minęło już trochę czasu, więc można pokusić się o małe podsumowanie. Jak myślicie, Riccitiello ma racje i kontrolery ruchu do niczego poważnego się nie nadają? W końcu Sony i Microsoft coraz częściej przekonują nas, że jednak takie sterowanie, nawet w poważniejszych produkcjach, ma sens. Jakie jest Wasze zdanie?