S.T.A.L.K.E.R. 2 - nowe informacje

mnie osobiście spodobałoby się mmo w świecie stalkera (cień czarobyla + tereny z innych częsci), wyznacznikiem umiejętnosci byloby to co masz na sobie (czyt. artefakty, rzadkie bronie/kamizelki),do tego frakcje, centrum zony dla najlepszych itp.ale prawdą jest, że jakich byśmy nie wymyślili modyfikacji to każdy powie, że pierwowzór (Cień Czarnobyla) był the best :)

Teraz się narażę fanbojom RPG ale system tłuczenia gnomów za punkty które potem zamienia się na punkty życia, many, siły itd jest zwyczajnie nielogiczny. Przypomina się Morrowind w którym żeby wytrenować skok wystarczyło zablokować spację śrubokrętem i za pół godziny mieliśmy herosa-akrobatę. Systemy z punktami za doświadczenie i statystykami są kompletnie oderwane od rzeczywistości i całe szczęście że nie wpakowali ich do Stalkerów. Zastanówcie się koledzy, czy zabicie kolejnego snorka może mieć jakikolwiek wpływ na postać w grze? To oczywiste, że nie może - za to może zmienić gracza - człowiek nabiera zręczności, wprawy, zaś w samej grze zużywa się amunicja, może się uszkodzić kamizelka itd. Stalker rewelacyjnie podchodzi to tematu rozwoju postaci - wraz z eksploracja terenu, robieniem zadań dostajemy pieniądze za które możemy modyfikować broń/ochronę na wiele sposobów, zależnie od naszych preferencji ale nie otrzymamy supercelnego, niezawodnego i bezodrzutowego sprzętu jednocześnie. Podobnie prowadzona postać nie stanie się superherosem, który może sobie wejść w środek bazy bandytów i wystrzelać tak po prostu niezależnie jaki ma kombinezon i broń. To jest właśnie Stalker - rozwój ale gracza, jego kreatywności i wtedy np atak po odczekaniu do nocy z bronią wytłumioną ma już duże szanse powodzenia. Niestety w klasycznych RPG levele i pakowanie cech powoduje tylko złudzenie superbohatera na którego wysyłane są coraz mocniejsze stwory. Tutaj pijawka na każdym poziomie rozwoju może zakończyć żywot gracza i tak powinno być w porządnym survival horrorze. Czego bym chciał w Stalkerze 2? Jednej ogromnej otwartej mapy (z działającymi autami) i mnóstwa ciekawych złożonych zadań jak w Zewie Prypeci. Nic więcej nie trzeba psuć. OK, jestem fanbojem Stalkerów,uważam, że zwyczajnie żadna inna gra od wielu lat nie ma takiego wciągającego klimatu. Powiedzmy Half Life 1 z FPSów miał to coś, z RPGów Planescape Torment czy Blood Omen 1 Legacy of Kain. Reszta z FPSów to morze szmiry (wiecznie z przeciwnikami w tych samych miejscach) na które szkoda czasu.

Ja posiadam na półce wszystkie części Stalkera , jestem zachwycony tą produkcja , mało której poświeciłem tyle czasu.Dla mnie to ta gra to arcydzieło , jest tak dobra ze jak sie gra to nie dostrzega sie tyle błędów , ale i tak moja najlepsza czescią jest Cien Czarnobyla , najsłabiej oceniam Zew Prypeci.Licze ze nowa cześć będzie tak długa jak Cień Czarnobyla a nie taka krótka jak Zew Prypeci.Bardzo czekam na koleją , i wychodzi na to ze zagram w tym roku. Chciałbym żeby to było miłe zaskoczenie i otrzymał jeszcze lepszy produkt.Czekam na nowe informacje i jakis filmik z rozgrywki oraz obrazy z gry.