Marvel vs. Capcom 2 zadebiutował na rynku dekadę temu, na kolejną odsłonę serii musieliśmy naprawdę długo czekać. Warto było?
Marvel vs. Capcom 2 zadebiutował na rynku dekadę temu, na kolejną odsłonę serii musieliśmy naprawdę długo czekać. Warto było?
Oto pierwsze akapity recenzji Marvel vs. Capcom 3:
Prosta mechanika Marvel vs. Capcom 3 sprawia, że gra nadaje się świetnie do rozpoczęcia swojej przygody z gatunkiem, ale to nie znaczy, że wymiatacze nie mają tu czego szukać. System skonstruowano tak, żeby niedzielni fani wciskania klawiszy na ślepo czerpali radochę z rozgrywki, ale zawodowiec wetrze takiego button mashera w glebę bez większych problemów.
Na arenach ścierają się zawsze dwie drużyny po trzech zawodników (jeden walczy, dwóch czeka w odwodzie), ale bitwy, wbrew pozorom, wcale nie są długie – paski zdrowia łatwo uszczuplić serią celnych ciosów, ba, przy odrobinie wprawy da się położyć przeciwnika jednym combosem, o ile oczywiście nam na to pozwoli swoim nieudolnym blokowaniem.
Aby przeczytać całość, klepnijcie kursorem poniższą belkę: