Rok 2006. Electronic Arts i nieistniejące już dzisiaj Pandemic Studios ogłaszają prace nad Mercenaries 2: World in Flames. Produkcja dotyka ważnego problemu międzynarodowego - jej akcja skupia się na konflikcie między Stanami Zjednoczonymi a Wenezuelą, którego podłożem jest ropa naftowa. Napięcia w tej kwestii towarzyszą prawdziwym politykom w prawdziwym życiu. Na reakcję ze strony władz położonego w Ameryce Południowej państwa długo czekać nie trzeba. Gra to narzędzie propagandowe w rękach amerykańskiego rządu, wymierzone w prezydenta Hugo Chaveza. Ma ona stworzyć podstawę psychologiczną do rzeczywistej inwazji USA na Wenezuelę - ogłaszają bliscy współpracownicy kontrowersyjnego polityka. Producenci nic sobie z tych komentarzy nie robią i kontynuują prace nad tytułem będącym sprawcą całego zamieszania.
Przemyślenia Pepsiego na temat kontrowersji natury politycznej wokół gier znajdziecie klikając w poniższą belkę. Życzymy miłej lektury!