Choć od premiery gry Alan Wake minęło już sporo czasu, wciąż zagadką pozostaje kwestia skasowania pecetowej wersji tego horroru. Nowe światło na sprawę rzuca komentarz szefa Remedy.
Choć od premiery gry Alan Wake minęło już sporo czasu, wciąż zagadką pozostaje kwestia skasowania pecetowej wersji tego horroru. Nowe światło na sprawę rzuca komentarz szefa Remedy.
Wcześniej Remedy ustami Oskariego Hakkinena sugerowało, że ekipa była zbyt mała, by móc poradzić sobie z produkcją wersji na Xboksa 360 i PC. - Jesteśmy niewielkim studiem. Nasza załoga liczy 50 osób, a w takim gronie łatwiej skupić się na jednej platformie - mówił Hakkinen w kwietniu ubiegłego roku. Skoro jednak to nie Remedy podjęło decyzję o wrzuceniu pecetowego Alana Wake'a do kosza, niekoniecznie musiało chodzić o brak dostatecznej liczby par rąk do pracy.
Microsoft brutalną dla użytkowników komputerów osobistych prawdę ogłosił trzy miesiące przed premierą gry. Gigant z Redmond argumentował, że tylko na Xboksie 360 można cieszyć się ze wszystkich dobrodziejstw oferowanych przez Alana Wake'a. Niewielu to uzasadnienie jednak usatysfakcjonowało.
Pecetowcy mogą żałować absencji Alana Wake'a na ich platformie - świadczą o tym wysokie oceny (średnio 83/100). Jednym z najbardziej zachwyconych produkcją Remedy był Lucas the Great, czego wyraz dał w swojej recenzji.