Według słów jednego z twórców Game of Thrones: Genesis, Regisa Robina, gra będzie wymagała trochę zaangażowania ze strony użytkownika. Nie będzie to tytuł z miejsca przystępny dla każdego.
Według słów jednego z twórców Game of Thrones: Genesis, Regisa Robina, gra będzie wymagała trochę zaangażowania ze strony użytkownika. Nie będzie to tytuł z miejsca przystępny dla każdego.
Według Robina już książka nie jest lekką lekturą - struktura serii wymaga trochę uwagi ze strony czytelnika, aby ten mógł wszystko zrozumieć. Podobnie ma być z grą - trochę czasu zajmie poznanie i opanowanie wszystkich mechanizmów i niuansów rozgrywki. Robins wie, że zapewne wielu graczy to zirytuje, ale nie zamierzają zmieniać podejścia. Wyjaśnia, że Game of Thrones: Genesis będzie tytułem bardzo grywalnym i dającym wiele radości, jak już zrozumiemy o co w tym wszystkim chodzi. Głównym "winowajcą" ma być wprowadzenie różnych intryg i gierek politycznych, które staną się nawet ważniejsze niż zwykłe posiadanie najsilniejszej armii.
Wydarzenia w Game of Thrones: Genesis toczyć się będą na przestrzeni siedmiuset lat przed fabułą pierwszego tomu sagi Pieśni Lodu i Ognia, chociaż pod koniec gra i książka będą się zazębiać. Dla fanów multiplayer przygotowano tryb Królestwa, w którym gracze będą kierować szlacheckimi rodami i walczyć miedzy sobą. Premiera gry jeszcze w tym roku, tylko na PC.