Kiedy ekipa Rocksteady przedstawiła dyrektorowi technicznemu swoją koncepcję otwartego świata w Batman: Arkham City, ten wyzwał ich od wariatów. Ostatecznie pomysł wszedł jednak w życie.
Kiedy ekipa Rocksteady przedstawiła dyrektorowi technicznemu swoją koncepcję otwartego świata w Batman: Arkham City, ten wyzwał ich od wariatów. Ostatecznie pomysł wszedł jednak w życie.
- Mają tym samym możliwość pójścia, gdzie tylko zapragną. Jesteś Batmanem, możesz robić co chcesz. To upoważnienie, którego Arkham Asylum nie dawało. Było do bólu liniowe, ciasne i po brzegi napakowane opowieścią. Tym razem wszystko jest otwarte - mówi.
Nie wszyscy byli jednak zadowoleni takim pomysłem ekipy odpowiadającej za Batman: Arkham City. - Nasz dyrektor działu technicznego zareagował mniej-więcej tak: "Co? Chcecie otwarty świat, który jest otwarty przez cały czas, a do tego jest pięć razy większy niż wszystko, co do tej pory zrobiliśmy? Powariowaliście?" - wspomina Ginn.
Kierownictwo Rocksteady postawiło jednak na swoim i kto wie, czy dzięki temu, zamiast największymi wariatami w branży, ludzie nie okrzykną ich geniuszami. Z ostatecznym werdyktem trzeba się jeszcze wstrzymać. Wszak od premiery Batman: Arkham City dzieli nas jeszcze pół roku.
Tymczasem już teraz zapraszamy do lektury artykułu 10 rzeczy, które musisz wiedzieć o Batman: Arkham City.