Czy dobrzy gracze powinni być specjalnie wynagradzani za swoje zachowanie? Valve twierdzi, że tak.
Czy dobrzy gracze powinni być specjalnie wynagradzani za swoje zachowanie? Valve twierdzi, że tak.
Oczywiście żaden sąd nie wyda takiego wyroku, ale Valve ma ciekawy pomysł:
"Przemysł ma ten zepsuty model, że ma jedną cenę dla każdego. To błąd i chcemy to zmienić poprzez naszą filozofię tworzenia rozrywkowych produktów. Niektórzy ludzie, gdy wchodzą na serwer, pociągają za sobą kolejne osoby. Inni z kolei, gdy wchodzą na serwer, zmuszają pozostałych do jego opuszczenia" - zdradził w rozmowie z serwisem Develop Gabe Newell.
Szef Valve już ma wizję tego, jak miałoby to wyglądać:
"W praktyce, osoba lubiana w naszej społeczności powinna dostać DotA 2 za darmo ze względu na jej zachowanie w Team Fortress 2. Teraz, prawdziwy dupek, który wkurza wszystkich, nadal może grać za pełną cenę, ale musi zapłacić do tego 100 dolarów za odblokowanie komunikacji głosowej".
Czy taki system faktycznie sprawdziłby się? W końcu wystarczy założyć na Steamie osobne konto dla danej gry i ma się problem z głowy... Podejrzewam, że Valve nie docenia determinacji tego typu trolli do psucia innym zabawy.