Codemasters od zawsze kiepsko sobie radziło za wielką wodą, dlatego teraz znalazło sobie pomocnika. Po co? By sprzedać jak najwięcej rzecz jasna.
Codemasters od zawsze kiepsko sobie radziło za wielką wodą, dlatego teraz znalazło sobie pomocnika. Po co? By sprzedać jak najwięcej rzecz jasna.
Sprawa wyszła na jaw wczoraj wieczorem przy okazji premiery DiRTa 3 – okazało się, że dystrybucją nie zajmuje się Codemasters, a THQ Partners, jeden z oddziałów wydawcy Homefronta. Premiera DiRTa 3 nie zakończy współpracy między oboma firmami, które wspólnie wpuszczą na rynek także Operation Flashpoint: Red River, Bodycounta i F1 2011.
Jaki jest podział ról? Codemasters zostawiają kwestie marketingowe u siebie, a THQ dba o to, żeby gry trafiły do sklepów i dobrze w nich wyglądały.
Umowa jak na razie jest krótkoterminowa – wszystkie cztery gry mają trafić do sprzedaży w przeciągu sześciu miesięcy licząc od teraz. DiRT 3 miał premierę wczoraj, Operation Flashpoint: Red River pojawi się w USA dopiero 7 czerwca, Bodycount wskoczy do sklepów „późnym latem”, a F1 2011 powinno w nich wylądować w okolicach września.