Taki ruch ze stron Sony byłby nieprawdopodobnie głupi, bo godziłby w jedną z najfajniejszych opcji oferowanych przez PlayStation 3 – możliwość darmowej zabawy w sieci, którą nabywcy używanych kopii mogą przestać się cieszyć.
Taki ruch ze stron Sony byłby nieprawdopodobnie głupi, bo godziłby w jedną z najfajniejszych opcji oferowanych przez PlayStation 3 – możliwość darmowej zabawy w sieci, którą nabywcy używanych kopii mogą przestać się cieszyć.
Czym jest tajemniczy PSN Pass? Oficjalnie nie wiadomo. Logiczne jest jednak, że domysły pogalopowały w stronę ostatnio modnego Online Passa, wynalazku Electronic Arts, który później został zaadoptowany przez THQ, Warnera, a nawet Codemasters.
Smaczku sprawie dodaje fakt, że Sony tak naprawdę już skorzystało z mechanizmu podobnego do Online Pass w dwóch grach, tyle, że były to tytuły na... PSP. Mowa tu o SOCOM: U.S. Navy SEALs Fireteam Bravo 3 i ModNation Racers.
Firma wprowadzając do swoich gier Online Passy udowodni, że ktoś na wysokim stanowisku najwyraźniej oszalał, szczególnie po ostatnich zabawach z hakerami, które mocno uderzyły w wiernych fanów konsoli. Czyżby Sony świadomie strzelało sobie w stopę? Powinniśmy przekonać się na dniach, bo sprawa jest zbyt duża, żeby firma nabrała wody w usta i pozostawiła sprawę bez komentarza do września, miesiąca premiery Resistance 3.