Artykuł: FIFA 12 - graliśmy w wersję PC
Kiedy przed kilkoma tygodniami EA Sports zapowiedziało, że FIFA 12 będzie rewolucyjna, potraktowałem tę informację z dystansem. FIFA 11 jest niesamowita i nie wierzyłem, że jej następczyni może być jeszcze lepsza. A jest. I to znacznie, znacznie lepsza.
"Już od pierwszych sekund widać ową rewolucję. Na pierwszy plan wysuwa się precyzyjny drybling. Zawodnicy trzymają piłkę tuż przy nodze, co nie znaczy, że nie może ona im odskoczyć – wystarczy chwila nieuwagi, by tak się stało. W FIFA 12 możemy zatem konstruować zupełnie nowe akcje – minąć delikatnie przeciwnika, przebiegając tuż przy jego barku i nie martwić się to, że oponent za chwilę nam zabierze piłkę. Wierzcie mi – tak, jak w prawdziwym meczu, po prostu nie zdąży tego zrobić. A jeśli będzie próbował, to wystarczy delikatnie wychylić lewą gałkę, by uciec i uniemożliwić mu odbiór. Wszelkie kiwki wyglądają teraz niezwykle efektownie, nawet podczas zamieszania przed polem karnym można – tak jak Ian Jarvis pokazał to na prezentacji – wykonać kilka pojedynczych ruchów na małej przestrzeni. Kiedy próbowałem zrobić to w FIFA 11, rywale natychmiast zabierali mi piłkę, która w niezbyt realistyczny sposób odskakiwała od nogi mojego piłkarza. "