Twórca Shadows of the Damned nie zgadza się z opinią, że gry przeznaczone dla solistów nie będą miały wkrótce racji bytu. Nawołuje też do obniżenia kosztów produkcji i ceny detalicznej towaru.
Twórca Shadows of the Damned nie zgadza się z opinią, że gry przeznaczone dla solistów nie będą miały wkrótce racji bytu. Nawołuje też do obniżenia kosztów produkcji i ceny detalicznej towaru.
- Według mnie gry oferujące tylko single-player nie są nawet bliskie zaglady - stwierdza w rozmowie z dziennikarzami GameSpotu. - Problem leży raczej w tym, jak one są produkowane, jakimi kanałami są sprzedawane i za jaką cenę. Nie widzę żadnego powodu, dla którego tryb dla pojedynczego gracza jest mniej wciągający czy interesujący tylko dlatego, że gra nie ma multiplayera. Jestem za to przekonany, że konsumenci są bardzo wyczuleni na brak dodatkowych elementów, które uzasadnią ich wydatek - mówi.
- Model biznesowy musi ewoluować. Wciąż sprzedajemy gry na niesamowicie wysokim poziomie cenowym, ponieważ działamy na zasadach sprzed pięciu lat, tylko z jeszcze wyższymi kosztami produkcji. Wciąż nie możemy wpakować do gry interesujących elementów, dodatków, bonusów, osiągnięć, które uzasadniłyby tak wysoką cenę, generowaną przez niebywale wysokie koszty produkcji i licencji. Musimy wyciągnąć lekcję z wielkiej, spektakularnej porażki przemysłu muzycznego, który do dziś nie może się zaadaptować do rewolucji cyfrowej - dodaje.
Dyskusję czas zacząć.