Nowe obrazki z Rise of Nightmares na Kinecta zawierają krew, krew, trawę, kamienie i jeszcze więcej krwi

Robert Sawicki
2011/08/03 00:24
3
0

Możecie machać rękoma, a wrogowie będą umierać. Szykuje się szampańska zabawa dla całej rodziny.

Nowe obrazki z Rise of Nightmares na Kinecta zawierają krew, krew, trawę, kamienie i jeszcze więcej krwi

Na początek nieco informacji dla tych, których o Rise of Nightmares do tej pory nie słyszeli (co zważywszy na zerowy szum wokół samej gry, jest dość możliwe). Rise of Nightmares ma być pierwszym tytułem na Kinecta, z którego zamiast wesołych, łaskoczących tygrysków z ekranu wylewać będą się smutne, płaczące zombie psikające krwią niczym na reklamach odświeżaczy powietrza.

W kwestii samych obrazków, wydaje się, że ich celem wyjątkowo nie jest ukazanie najnowszych osiągnięć w dziedzinie generowania grafiki w czasie rzeczywistym, czy też odkrycie przed graczami złożonych arkanów rozgrywki. Całość została zebrana jak gdyby wyłącznie w celu udowodnienia, że na Kinekcie krew jednak może się polać, wbrew obrazowi propagowanemu przez grzeczną kampanię marketingową. Czy to dobrze?

Cóż, patrząc na to, ile czasu minęło od premiery Kinecta (w listopadzie stuknie już okrągły rok), nie do końca. Wydawca całe mnóstwo razy uspokajał graczy lubujących w tytułach o mniej rodzinnym charakterze, zapewniając, że na Kinekcie pojawi się jeszcze cała kupa tytułów przeznaczonych właśnie dla nich. Rise of Nightmares wygląda na coś, co może sprawiać sporo zabawy (Zombie i piła mechaniczna? To chyba oczywiste!), ale jeśli hektolitry czerwonej posoki na ekranie mają oznaczać prezent, który rzucony z łaską w naszą stronę ma zaspokoić nasze apetyty na coś więcej niż granie z mamą w Kinect Adventures, to osobiście podziękuję.

GramTV przedstawia:

To zupełnie tak, jakby ktoś skorzystał ze stereotypu typowego gracza psychopaty i próbował zaspokoić wszelkie potrzeby, o których słyszał w programach typu "Rozmowy w Toku' - mnóstwo nieumarlaków, krew i groteskowy świat, tworząc przy tym coś na wzór tytułów z lat osiemdziesiątych. Naprawdę, Microsoft?

Istnieje oczywiście możliwość, że Rise of Nightmares to zwyczajna odskocznia od typowo Kinectowych gier dla każdego, stanowiąca jedynie zapowiedź spełnienia obietnicy złożonej przez wydawcę. W takim wypadku, śmiało możecie zapoznać się z poniższą galerią, bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia. To tylko pikselowata krew. Dużo pikselowatej krwi.

Komentarze
3
Usunięty
Usunięty
03/08/2011 08:49

@StNimrodnie tylko same dzieci, ale cała rodzina. Gdzie przejęcie mamy pt : "nie będziesz mi grać w coś takiego!" ? ;)Tato wydaje się mieć równie podobne podejście co mama na tym obrazku hehe

Usunięty
Usunięty
03/08/2011 05:00

Wygląda tak tragiczne, że z chęcią to kupie! :3

Usunięty
Usunięty
03/08/2011 01:48

Dzieci na obrazku bawią się dobrze... ;)




Trwa Wczytywanie