W wyniku trwających od kilku dni rozruchów w stolicy Anglii, nocą z poniedziałku na wtorek w płomieniach stanął ogromny magazyn należący do Sony.
W wyniku trwających od kilku dni rozruchów w stolicy Anglii, nocą z poniedziałku na wtorek w płomieniach stanął ogromny magazyn należący do Sony.
Trwające od soboty zamieszki ogarnęły już swoim zasięgiem cały Londyn. Na nieszczęście Sony również gminę Enfield, gdzie znajduje się, a właściwie znajdował jeden z głównych magazynów japońskiej firmy.
Według doniesień brytyjskich mediów budynek o powierzchni 20 000 metrów kwadratowych zaczął się palić wczoraj w późnych godzinach nocnych lub dziś wczesnym rankiem. Nie jest pewne, co było w nim przechowywane, ale mówi się o tysiącach płyt Blu-Ray, DVD i CD. Nie ma potwierdzonych informacji, jakoby miały się tam znajdować produkty związane z marką PlayStation.
Rzeczniczka prasowa Sony Yoko Yasukochi w rozmowie z Reutersem przyznała, że: "Najprawdopodobniej będzie to miało jakiś wpływ na dostawy, ale nie możemy określić przyczyny pożaru bądź ocenić szkody, ponieważ jeszcze niemożliwe jest wejście do budynku".
Sony dotknęło już kilka tragicznych wydarzeń. Afera z włamaniem do PlayStation Network i kradzieży danych osobowych, tsunami, które zniszczyło fabryki firmy, a teraz spalony magazyn z tysiącami produktów w środku. Zaczynam z niepokojem patrzeć na moje poczciwe PS3...