Do TERA Online nigdy nie przylgnęło określenie WoW-killera, a porównana do Guild Wars 2 najczęściej stawiana jest na przegranej pozycji. Zastanawiałem się, czy taki obrót spraw jest właściwy względem tej koreańskiej produkcji, przecież wprowadza do skostniałego gatunku MMORPG wiele innowacyjnych rozwiązań. Ponadto producent wraz z zachodnim wydawcą zdają sobie sprawę z elementarnych różnic pomiędzy rynkiem azjatyckim a europejskim i amerykańskim. Choć gra miała już swoją premierę w Korei Południowej Europa musi jeszcze trochę na nią poczekać. Powodem jest chęć „uzachodnienia” TERY, aby była ona bardziej przystępna dla zachodniego odbiorcy, nieprzyzwyczajonego do typowego dla azjatyckich produkcji żmudnego zdobywania doświadczenia lub infantylizmu. Świadczy to o trzeźwym spojrzeniu na potrzeby graczy tej części świata zwiastując możliwość dostarczenia wartościowego MMO.
Aby przeczytać cały artykuł kliknij na belkę poniżej.