Jeżeli liczyliście, że mimo niezbyt dobrych wyników sprzedaży Enslaved doczeka się jednak kontynuacji, to raczej nie macie już na co liczyć.
Jeżeli liczyliście, że mimo niezbyt dobrych wyników sprzedaży Enslaved doczeka się jednak kontynuacji, to raczej nie macie już na co liczyć.
Tameem Antoniades wielokrotnie podkreślał, że bardzo chcieliby zrobić kontynuacje i że byliby ją w stanie robić nawet równolegle z nowym Devil May Cry, nad którym właśnie pracują. Tak się jednak nie stało i pewnie nie stanie.
Szef Ninja Theory przyznał w wywiadzie dla magazynu Edge, że cały zespół bardzo cieszy się, że w ogóle dostał kolejną szansę i może robić wspomniane Devil May Cry. Ponieważ sprzedaż Enslaved poszła gorzej niż zakładano, studio nie miało szansy zatrudnić nowych pracowników, a przez moment wydawało się nawet, że zostanie zamknięte.
A na koniec ciekawostka. Wiecie, jaka jest ilość sprzedanych sztuk Enslaved, która określana jest jako "niewielka"? Otóż 730 tysięcy egzemplarzy. To obrazuje, jak trudna w obecnych czasach stała się nasza branża.