Reklama telewizyjna Battlefield 3 skutecznie zachęca do zakupu

Adam "Harpen" Berlik
2011/10/24 08:02

Czy to rzeczywistość, czy to Battlefield 3? Zobacz, jak Electronic Arts reklamuje jedną z najbardziej oczekiwanych gier tego roku.

W trakcie reklamy możemy zobaczyć fragmenty Battlefield 3 przeplatane ujęciami z udziałem prawdziwych aktorów. W ten sposób Electronic Arts próbuje nieco zdezorientować widza i pyta, czy to rzeczywistość, czy to Battlefield 3? Nie jest to jednak pytanie w stu procentach retoryczne, gdyż bardzo ciężko stwierdzić, w którym momencie oglądamy grę, a kiedy widzimy fragmenty filmu.

GramTV przedstawia:

Na gram.pl mogliście zapoznać się już z obszerną historią serii Battlefield, a dziś ruszy Tydzień z Battlefield 3. Gra trafi do sklepów w czwartek, ale już teraz bije rekordy popularności. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie obejrzyjcie premierowy zwiastun.

Komentarze
70
Vojtas
Gramowicz
24/10/2011 22:54
Dnia 24.10.2011 o 22:46, Lordpilot napisał:

ps. W becie te celowe "zakłócenia" (zwłaszcza graficzne) doprowadzały mnie do szału - a były praktycznie po każdym meczu.

O Chryste, ciekawe, który bystrzak to wymyślił. Założę się, że grać to on długo nie grał.

Dnia 24.10.2011 o 22:46, Lordpilot napisał:

Nie wiem dlaczego ludzie tak się tym jarali, ja mialem wrażenie że mi się karta graficzna zjebała,

Jesteś odporny na przekazy podprogowe, niedobry Ty!

Dnia 24.10.2011 o 22:46, Lordpilot napisał:

A już to pierdzenie dźwięku... nie tu może bez komentarza, bo zasłownictwo dostałbym bana ;-)

I tak dostaniesz, ale za co innego. ;)) Ale poważnie, to po prostu chory pomysł. Ja rozumiem, dać to raz w jakimś trailerze... Ale nawet implementować to do gry? Masakra. :/

Lordpilot
Gramowicz
24/10/2011 22:46

> Z tego wszystkiego zapomniałem spytać - czy tylko mnie irytuje to głupie pierdzenie na

Dnia 24.10.2011 o 21:07, Vojtas napisał:

końcu każdej reklamy BF3?

Tylko Ciebie :) Dla większości ludzi to jest "cool" i "trendy" :D Nie znasz się i nie idziesz z duchem czasu ;-)ps. W becie te celowe "zakłócenia" (zwłaszcza graficzne) doprowadzały mnie do szału - a były praktycznie po każdym meczu. Nie wiem dlaczego ludzie tak się tym jarali, ja mialem wrażenie że mi się karta graficzna zjebała, kiedy obraz rozjeżdżał się jak w starym Neptunie ;-) A już to pierdzenie dźwięku... nie tu może bez komentarza, bo za słownictwo dostałbym bana ;-)

Usunięty
Usunięty
24/10/2011 22:36

To typowy język nerdów, przypomina wczytywanie się taśmy w C64 ;)




Trwa Wczytywanie