Już za dwa dni do polskich sklepów trafi Battlefield 3. Czas przyjrzeć się, jak jedna z najgłośniejszych gier tego roku została przyjęta na Zachodzie.
Już za dwa dni do polskich sklepów trafi Battlefield 3. Czas przyjrzeć się, jak jedna z najgłośniejszych gier tego roku została przyjęta na Zachodzie.
Warto na samym początku zaznaczyć, że znacznie cieplej przyjęta została wersja na PC, gdzie średnia na podstawie 22 not wynosi 92 punkty na 100 możliwych. W tym gronie jest kilka maksymalnych ocen. Wydanie na Xboksa 360 doczekało się jak dotąd jedynie pięciu recenzji i żadna z nich nie została zwieńczona przyznaniem stu oczek. Nie zmienia to jednak faktu, że i konsolowa wersja może poszczycić się wysoką średnią - 86/100.
Decyzja podjęta przez DICE, by skupić się przede wszystkim na naszej ukochanej platformie, przynajmniej dla pecetowców zaowocowała tym, że gra dostarcza prawdziwego odczucia nowej generacji. Battlefield 3 to ogromne przeżycie, ale to wybuchowy multiplayer sprawia, że FPS jest tegorocznym zakupem koniecznym. Nie ma innej strzelaniny, która przedstawiałaby wojnę na taką skalę, a do tego jest wiele satysfakcjonujących sposobów na rozprawienie się z przeciwnikiem.
Battlefield 3 oferuje jeden z najlepszych modułów wieloosobowych. Silnik Frostbite 2.0 jest zdolny do niezwykłych rzeczy, dzięki niemu możemy zobaczyć wojnę bardziej realistyczną niż kiedykolwiek. Gra zawodzi jedynie pod względem ekstremalnie krótkiej kampanii i trybu kooperacji, który mógłby być znacznie lepszy.
Multiplayer utrzymuje wysoki poziom, z którego znane jest studio DICE, a kampania jest najlepsza w historii marki. Nie licząc irytującego Battlelogu i słabego co-opa, złożonego z sześciu krótkich scenariuszy, jedyną wadą w Battlefield 3 jest brak wyraźnych zmian w formule gry wieloosobowej. Nie powinno to jednak powstrzymać zagorzałych fanów, jak i nowo przybyłych, przed czerpaniem radości z jednego z najlepszych FPS-ów.
Battlefield 3 w kampanii dostarcza wielu dobrodziejstw. Nie jest ona perfekcyjna, ale niewiele jej do tego brakuje. Gra jest nieskończenie bardziej imponująca niż Bad Company 2, a to nieodparty dowód na to, że DICE wkroczył do absolutnego topu producentów. Niezależnie od tego, czy jesteś fanem Call of Duty czy nie, ten tytuł zasługuje na miejsce w twojej kolekcji. Nie wspominając o miejscu w twoim sercu.
Uwielbienie ekipy DICE do precyzji w doznaniach płynących z rozgrywki sieciowej jest widoczne w każdym elemencie multiplayera. Niezależnie od narracyjnych wpadek i okazjonalnych potknięć w działaniu, Battlefield 3 w trybie wieloosobowym oferuje niezapomniane przeżycia najwyższej klasy.
Battlefield 3 może nie oferuje zbyt wiele poza multiplayerem, ale jest tak wiele sposobów na to, by w tym w pełni uczestniczyć i poczuć się jak potężny żołnierz, że po wielu godzinach grania wszystko, czego pragniesz to grać jeszcze więcej.
Battlefield 3 nie musiał stać się drugim CoD-em, by odnieść sukces. Musiał po prostu stać się dwa razy lepszy w tym, w czym już był dobry.
PC jest oczywistym wyborem dla Battlefielda 3, oczywiście o ile jesteś w stanie go odpalić. Jest też jednak pewien haczyk. Wielki, znaczący, denerwujący haczyk, który niektórych może skutecznie odwieść od zakupu. Jego imię to Battlelog, który jest jednym z najgorszych pomysłów w historii branży.