Dino Patti, założyciel Playdead rozmawiał z redaktorami serwisu Eurogamer na temat swojego nienazwanego jeszcze projektu i określił go jako ...bardziej szalony niż Limbo, jeśli uznajecie je za szalone. Na pewno pod wieloma względami jest bardziej dziwaczny. W przeciwieństwie do swojego poprzednika, nowa gra ma dysponować większą paletą barw niż tylko czerń, biel i odcienie szarości. Będzie ona działać na multiplatformowym silniku Unity, stąd można przypuszczać, że pojawi się ona nie tylko na konsolach, ale również na PC i urządzeniach przenośnych. Sam Petti na razie nie wyklucza żadnego scenariusza: Staramy się zakroić nasze działania na jak najszerszą skalę. W tej chwili nie składam żadnych obietnic, bo nie wiem na jakich konsolach ukaże się gra, jakich targów uda się dobić. Ostatnio wyszło świetnie z XBLA. Podoba mi się współpraca z nimi. Ale równie dobrze wyszło nam z PlayStation.
Jeżeli wyczekujecie kolejnych informacji o nowym dziele Playdead, uzbrójcie się w cierpliwość, ponieważ szef studia odmówił zdradzania jakichkolwiek szczegółów do czasu, aż do premiery pozostanie nie więcej niż miesiąc. Sama data wydania również pozostaje tajemnicą, jednak już od wakacji wiadomo, że nadchodząca gra nie pojawi się w tym roku.
Źródło: Eurogamer