Dwie pierwsze części Mass Effect były jedynie wstępem do tego, co wydarzy się w "trójce" - zapowiada Aaryn Flynn z BioWare Edmonton. Studiu zależy na odpowiednim zwieńczeniu trylogii.
Dwie pierwsze części Mass Effect były jedynie wstępem do tego, co wydarzy się w "trójce" - zapowiada Aaryn Flynn z BioWare Edmonton. Studiu zależy na odpowiednim zwieńczeniu trylogii.
- Fani chcą definitywnego zakończenia. To oni dokonają jego ostatecznej oceny i zobaczą, jak je wykonaliśmy. Z całą pewnością ta gra stanowi kulminację naszej blisko dziesięcioletniej pracy i jest dokładnie tym, co Casey Hudson i jego zespół założyli sobie dekadę temu. Oni pracują bardzo ciężko by stworzyć właściwą konkluzję; taką, która pasuje do tego, nad czym pracowali przez tyle czasu; taką, na którą gracze wyczekują z ogromnym utęsknieniem - zapewnił.
- Zespół jest podekscytowany opowieścią, która zostanie przedstawiona w trzeciej części. Jego członkowie przygotowali mnóstwo niespodzianek i pewne rzeczy, z którymi wstrzymywali się od jakiegoś czasu - dodał. Mass Effect 3 zadebiutuje w Europie 9 marca przyszłego roku.