Rise of the Rakghouls, pierwsze rozszerzenie Star Wars: The Old Republic, wreszcie jest

Patryk Purczyński
2012/01/19 08:20

Pierwsza aktualizacja nowej masówki BioWare'u z drobnym poślizgiem, ale szczęśliwie, dotarła do celu. Producenci nie ustają jednak w pracach nad dalszym rozwojem swojego uniwersum.

Rise of the Rakghouls, pierwsze rozszerzenie Star Wars: The Old Republic, wreszcie jest

BioWare upublicznił aktualizację 1.1 do Star Wars: The Old Republic, Rise of the Rakghouls. Jak twierdzi James Ohlen, rozszerzenie to pokaże, jak poważnie jego ekipa podchodzi do kwestii rozwoju gwiezdnowojennego uniwersum w wirtualnym wydaniu. - Jeszcze wiele rzeczy przed nami - zapewnia na blogu SW: TOR.

- Mamy zaplanowane następne duże rozszerzenie na marzec, a także kolejne, które będziemy wypuszczać przez cały 2012 i 2013 rok. Planujemy udostępniać nowe misje typu Operations, Flashpointy, Warzone'y, misje w kosmosie, zawartość dla pojedynczego gracza, pojazdy oraz postacie towarzyszące - wylicza Ohlen.

GramTV przedstawia:

- Zawsze będziemy usprawniać naszą grę nowościami, jak choćby bankami dla gildii, rankingowymi meczami w trybie PvP, a także możliwością lepszego dopasowania interfejsu. Nasz system dziedziczenia rozwinie się w marcu, oferując więcej opcji i nadając istniejącym klasom postaci zupełnie nowy poziom głębi - mówi.

Ohlen zapowiada też masę niespodzianek. Mowa tu o zaskakujących wydarzeniach. Jakich konkretnie? Tego nie wiadomo - i to właśnie cały urok niespodzianek. - Nadchodzą zmiany, które będą miały wpływ na każdego. Mamy zamiar w pełni wspierać Star Wars: The Old Republic - a także naszych graczy - jeszcze przez wiele lat - dodaje. Trzymamy za słowo.

Komentarze
25
Rakshall
Gramowicz
19/01/2012 16:17

Ekhem do osób które uważają że Ilum (planeta dla 50 z open world pvp) jest fine, a Imperium poprostu gra lepiej taka mała tycia uwaga. Republika jest farmiona bo w zależności od serwera Imperialnych graczy jest od 2 do 10 razy więcej. Gra w żaden sposób nie kontroluje ilości graczy więc nic nie stoi na przeszkodzi (ba były takie przypadki), żeby 5 graczy Republiki walczyło z setką Imperialistów.Najgorsze jest to, że w odpowiedzi na tą sytuację planują tylko wzmocnić ochronę graveyardów i wprowadzić limit graczy na Ilum (ale zwykły cap na zone, który ignoruje ratio Rep vs Imp).Czyli zamiast "100 imperialistów farmiących 10 graczy Republiki przy respawnie"będziemy mieć "38 imperialistów farmiących 2 graczy republiki w innej części mapy".Brawa dla Bioware za zignorowanie ogromnych dysproporcji pomiędzy liczbą graczy w obu frakcjach, a Imperialistom gratuluje - bo niedługo na Ilum będziecie mogli w związku z brakiem graczy Republiki co najwyżej pofarmić skrzynki dodane w tym patchu. Tak samo mam nadzieje, że lubicie Huttball''a, bo inne warzone''y to za często nie będziecie oglądać.

Crask
Gramowicz
19/01/2012 14:14
Dnia 19.01.2012 o 13:13, MomoTheKiller napisał:

Prawda jest taka że fanboje grać będą. Problem jest taki by przekonać graczy z innych gier MMO że warto zmienić grę na jakiś czas i dać się wciągnąć.

IMHO gracze MMO nie grający w WoW''a i jego bezpośrednie klony lub protoplastów (EQ) raczej się TOR''em nie zainteresują. Sam nie ruszę tej gry nawet nie przez to że nie lubę Bioware, czy uważam fanbase tej gry za badę lunatyków (nie jestem w stanie stwierdzić, czy prawdą jest historia o banach za obrót towarami na AH, ale sam fakt że gracze popierają bany za reselling jest przerażający). Po prostu nie leży mi ona koncepcyjnie.Nie lubię PvP frakcyjnego, a to w TOR jest wybitnie nienaturalne, bo najwyraźniej smuggler z maksymalną ilością punktów ciemnej strony nadal będzie wolał pracować dla tych dobrych. O ile czegoś nie pokręciłem, Jedi będzie Jedi, nawet jeżeli jego hobby to topienie kotków i mordowanie sierot. Tyle że będzie mógł innych itemków używać. Dużo lepiej sprawdził by się system w którym każda klasa wybiera przynależność do którejś z frakcji na określonym levelu i wtedy jej storyline się rozgałęzia. Jedi natomiast powinni być klasą prestiżową, jak Death Knight w WoWi''e, albo Favored Soul w DDO.Poza tym nie lubię instancji, a ta gra niestety na nich bazuje. Był bym im to w stanie wybaczyć, gdyby chociaż questy oferowały złożoność znaną z DDO, ale niestety, nie licząc dialogów, to dość standardowy system zabij 50 mobków, zabij bossa, zabij 100 mobków, zabij silniejszego bossa. Z okazjonalnym szukaniem przełączników i quest itemków. I niech mnie nikt nie rozśmiesza tekstami że nie gram to nie wiem. W TOR nie ma nawet klas z unikalnymi umiejętnościami w rodzaju wiedzy, rozbrajania pułapek, czy otwierania zamków. Inną sprawą jest zonowanie planet, które zabija szansę na prawdziwe mass pvp.Gwoździem do trumny jest crafting. TOR dzielnie idzie w ślady WoW''a, gdzie składane przez graczy itemki mogą co najwyżej służyć jako tymczasowy sprzęt do farmienia heroiców czy battllegroundów. Brakuje mi czegoś w stylu Lineage 2, gdzie poza paroma unikatami wszystko można złożyć albo kupić na rynku. Dzięki temu każdy gracz może decydować jak chce się w sprzęt zaopatrywać, łazić po instancjach, czy siedzieć na rynku i obracać kasą.Post ten nie ma bynajmniej na celu objeżdżania TOR''a. To takie subiektywne odczucia na temat samych założeń gry, które powodują, że dla graczy MMO, dla których WoW nie był pierwszym i najulubieńszym tytułem TOR to nic ciekawego. Biorąc pod uwagę to, że wg. vgchartz (tak, wiem, słabe źródło informacji, ale chodzi mi o sam trend) sprzedaż TOR''a drastycznie spada - w pierwszym tygodniu ponad 1,5m, w trzecim niecałe 50k - myślę, że gra dobiła już do górnej granicy i teraz będzie spadać do punktu w którym ustabilizuje się jej regularny fanbase. Na jakieś dalsze dramatyczne skoki populacji bym nie liczył, biorąc pod uwagę to jak wielu ludzi na rozmaitych forach deklaruje że po zakończeniu darmowego miesiąca wcisną magiczny przycisk uninstall.exe.

Usunięty
Usunięty
19/01/2012 13:13

Prawda jest taka że fanboje grać będą. Problem jest taki by przekonać graczy z innych gier MMO że warto zmienić grę na jakiś czas i dać się wciągnąć.WoW jest nadal liderem na tym rynku, pewnie odejdzie kiedyś w cień. Wielu hardcorowych graczy (ot np. gildia For The Horde) odeszło dla innych gier... pytanie tylko na ile "inne" gry ich zatrzymają. Blizz szykuje nowy dodatek - MOP- do tego zbliża się Diablo 3 czy HoSwarm. Nie mówię że to konkurencja dla SWTOR... ale idą mocne i sprawdzone tytuły. Dla mnie na dzień dzisiejszy SWTOR to taki przelotny romans przed wielka namiętną znajomością i miłością do D3 :) Gram bo mi się podoba ale jakbym miał powiedzieć co lepsze to wybiorę WoW''a ale nie dlatego że ma lepsze - (wymieniać nie ma sensu) tylko dla tego że na chwilę obecna to najbardziej stabilne MMO a co za tym idzie jako człowiek wygodny wybieram WoW''a bo ten będzie istnieć rok a może dwa... a SWTOR nie wiem.Nie ma co też porównywać progresu naprawy błędów czy mechanizmów gry - WoW też ma mase takowych, wspomniany blink czy rozmiar startowej torby :)




Trwa Wczytywanie