Julian Gollop dzieli się swoimi uwagami na temat dwóch gier spod znaku XCOM, znajdujących się obecnie w produkcji: FPS-a od 2K Marin i strategii autorstwa Firaxis Games.
Julian Gollop dzieli się swoimi uwagami na temat dwóch gier spod znaku XCOM, znajdujących się obecnie w produkcji: FPS-a od 2K Marin i strategii autorstwa Firaxis Games.
- Wielka szkoda, że tak się stało. Twórcy obrali tę samą ścieżkę, którą podążali niektórzy producenci kontynuacji XCOM, jak Interceptor i Enforcer. Innymi słowy, całkowicie przeciwstawili się walce opartej na systemie turowym - stwierdza Gollop. Obecnie trwają jednak prace nad grą, która znacznie bardziej powinna przypominać jego dzieło. Jest nią rzecz jasna XCOM: Enemy Unknown od Firaxis Games.
Gollop zauważa (i jednocześnie ubolewa nad tym faktem), że po boomie, jaki w połowie lat 90. ubiegłego stulecia przeżyły RTS-y, strategie turowe zostały zepchnięte na ubocze. - Tu wciąż jest miejsce na innowacje, nie wiem jednak, co zamierza zrobić ekipa Firaxis. Jak wierna oryginalnej produkcji jest ich gra, tego nie wiem - wyjawia. Sam za to podsuwa twórcom pewne pomysły.
Zdaniem producenta oryginalnego XCOM, Enemy Unknown powinno nauczyć graczy obsługi narzędzi dostępnych w interfejsie, poprawić sztuczną inteligencję przeciwnika czy wykazać się na polu generowania terenów. Czy te postulaty zostaną wdrożone przez Firaxis? Tego dziś nie jesteśmy w stanie stwierdzić. Mądrzejsi będziemy z pewnością wówczas, gdy gra ujrzy światło dzienne. Docelowo ma zjawić się w sklepach jesienią tego roku.