Artykuł: Total War: Shogun 2: Zmierzch Samurajów - pierwsze wrażenia

Łukasz Wiśniewski
2012/02/10 17:45

Najnowocześniejsza jak dotąd broń palna, przy której blednie ta z gry Napoleon: Total War, ciekawy moment z historii Japonii i klimat, który tak uwodził w Total War: Shogun 2 - szykuje się mnóstwo świetnej zabawy.

Rozesłana prasie branżowej na całym świecie wersja pokazowa samodzielnego rozszerzenia Total War: Shogun 2: Zmierzch Samurajów pozwala jedynie narobić sobie apetytu na pełną wersję. Dwie bitwy historyczne (lądowa i morska) oraz fragment kampanii to naprawdę jedynie przystawka. Fragment dlatego, że z sześciu frakcji dostępna jest tylko jedna - Domena Satsuma, rządzona przez klan Shimazu. To ziemie na skraju mapy, południe wyspy Kiusiu, więc początkowy rozwój jest dosyć wygodny. Gorzej, że dodano limit tur, po którym wersja demonstracyjna nie pozwala na dalszą zabawę, więc nie da się rozwinąć skrzydeł. Przechodząc ten fragment gry kilkukrotnie można jednak wyciągnąć nieco wniosków na temat całości. Niestety, nie zezwolono dziennikarzom na robienie zrzutów ekranu czy filmików, wiec dla ozdoby dodam jedynie oficjalne materiały.

Cały artykuł, w którym wymieniam po kolei, co nowego oferuje Total War: Shogun 2: Zmierzch Samurajów pod względem zarządzania domeną, bitew morskich i starć lądowych, znajdziecie klikając w czerwoną belkę poniżej:

GramTV przedstawia:

Komentarze
14
Simba
Gramowicz
27/03/2012 13:40

Pierwsze wrażenia.Instalacje bez problemów, rejestracja na steam też. Po uruchomieniu gry wybór frakcji, padło na Saga i jazda.Gospodarka inaczej niż w bazowej, nie trzeba się martwić o brak ryżu, rozbudowa lokacji przynosi dochód w gotówce. Jak brak gotówki, to ciężko, trzeba się postarać, zdobyć jakąś prowincję i splądrować, mimo obniżenia się poziomu honoru rodu.Armia rozbudowana na wzór europejski, jednostki z bronią palną. Co prawda dwie pierwsze bitwy przegrałem sromotnie, armie "starego typu" wycięły mi piechotę, ale nauka nie poszła w las, teraz już sobie radzę.Flota podciągnięta do poziomu pancerników typu "Kotetsu", można bić kto się nawinie.Z minusów po pierwszej rozgrywce:- komputer co najmniej kantuje, rozbudowuje armie do poziomu takiego, że ja przez 20 tur nie mogłem uzbierać, a tu w 5 - 7 turze armie po 20 jednostek i pełen etat po stronie komputera;- bitwy morskie trochę zbyt schematyczne, siły AI ustawiają się tak, żeby zrobić kreskę w literze "T", po podejściu mojej floty zaczyna się ruch i bałagan;- jest jakiś błąd w grze, już któryś raz ze zdumieniem obserwuję, jak wyspy japońskie znikają pod warstwą wody, i armie brodzą po kolana w wodzie. Nie wiem co zacz??? Zrobiłem kilka screen-ów, mogę pokazać.Z plusów:- trzeba się sporo nagimnastykować, żeby wyczuć, kto wróg, a kto przyjaciel, gra zmusza do myślenia;- widok "w pierwszej osobie" podczas bitew :) Nie ma to jak pędzić pancernikiem ku flocie wroga obserując sytuację z pomostu :)Na razie tyle wrażeń, pogram dłużej to się rozpiszę :)

Usunięty
Usunięty
25/02/2012 13:19

Jest już jakaś edycja kolekcjonerska?? :)

Usunięty
Usunięty
11/02/2012 23:10
Dnia 11.02.2012 o 16:52, MrCookie napisał:

Teraz jak już skończyli Zmierzch Samurajów to mogą się zabierać za Rome 2, albo za Medievala 3. Albo jeszcze lepiej za Total War: Europe od -500 do 1500, silnik zostawić a popracować nad AI na mapie kampanii (sojusze itp), wprowadzić więcej historycznych i losowych zdarzeń, i wybory.

Hm, podobałby mi się taki Mega Total War, z całą Ziemią do podboju w przeróżnych okresach od starożytności po nowożytność. Takie podsumowanie dotychczasowych gier z tej serii. A potem mniejsze lub większe zmiany w mechanice i próba przejścia do I WŚ i dalej.




Trwa Wczytywanie