- Danger Close odpowiada zarówno za tryb single, jak i multiplayer
- Gra bazuje na silniku Frostbite 2.0
- Premiera w październiku 2012
- Fabuła ponownie opowiadać będzie o oddziałach Tier 1 i luźno nawiązywać ma do prawdziwych zdarzeń
- Obecnie Danger Close współpracuje z 24 członkami Tier 1, którzy służą informacjami, gdyż byli oni całkiem zadowoleni z Medal of Honor i jest o wiele więcej ochotników do pomocy
- Multiplayer zawierać będzie kilka różnych frakcji Tier 1, takich jak brytyjska, australijska, niemiecka czy polska i tryb hardcore, w którym zginiemy po jednym strzale
- Pojawi się kooperacja, ale gra nie będzie oferować pełnej kampanii w trybie współpracy
- Gra skupi się także na osobistych przeżyciach bohaterów, przykładem jest napięta rozmowa żołnierza z jego żoną
- Powrócą postacie znane z poprzednich odsłon serii
- Jedna z misji rozgrywać się będzie w Isabela City na Filipinach, które zostało zaatakowane przez tajfun
- Fabuła bazuje na prawdziwych wydarzeniach, gdyż twórcy nie chcą, by gra przypominała film Michaela Baya, więc nie zobaczymy w niej eksplodującej Wieży Eiffla
- Dzięki wykorzystaniu Frostbite 2.0 w grze zaobserwujemy latające kartki papieru czy kołyszące się żyrandole – to bardziej prawdopodobne w sytuacjach bojowych niż wspomniane wybuchy Baya
- Będziemy mogli wybrać, w jaki sposób chcemy przejść dany fragment misji. Przykładem jest próba odbicia zakładników: kiedy dojdziemy do drzwi, za którymi najprawdopodobniej przebywają porwani, zdecydujemy, czy chcemy je wyważyć, podłożyć ładunek wybuchowy czy wrzucić granat błyskowy.
- Pozostała część tej misji polega na ucieczce z z miasta, z dwoma zakładnikami, ale jeden z naszych kompanów krwawi. W tym etapie działać będziemy pod presją, ale nie jest wyjaśnione, czy musimy wykonać zadanie w określonym czasie.
Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać do 6 marca. Właśnie wtedy dojdzie do oficjalnego ogłoszenia Medal of Honor: Warfighter podczas konferencji firmy Electronic Arts.