Akcja Assassin's Creed III toczyć się będzie w XVIII wieku, ale nie jest powiedziane, że następna część nie cofnie się do odleglejszych czasów. Sprawę wyjaśnia producent Francois Pelland.
Akcja Assassin's Creed III toczyć się będzie w XVIII wieku, ale nie jest powiedziane, że następna część nie cofnie się do odleglejszych czasów. Sprawę wyjaśnia producent Francois Pelland.
- Dostajemy wiele pytań o tę kwestię. Tu nie chodzi o posuwanie się do przodu. Wszystko zasadza się na rodowodzie i DNA. Nie ma to tym samym nic wspólnego z czasem. Następna gra może z łatwością przenieść nas w odleglejszą przeszłość, lub posunąć się naprzód, nie ma w tym żadnego problemu - wyjaśnia na łamach brytyjskiego Metra producent Francois Pelland.
Oczywiście to, czy po Assassin's Creed III seria doczeka się kolejnych odsłon, również jest sprawą otwartą. Na razie Ubisoft chce nas zaprosić na wycieczkę do czasów rewolucji amerykańskiej. Premierę francuska firma wyznaczyła na 31 października.