Długo czekali właściciele Xboksa 360 na możliwość przygarnięcia Geralta z Rivii i jego wesołej kompanii na swoją konsolę. Wygląda jednak na to, że każdy dzień był wart oczekiwania.
Długo czekali właściciele Xboksa 360 na możliwość przygarnięcia Geralta z Rivii i jego wesołej kompanii na swoją konsolę. Wygląda jednak na to, że każdy dzień był wart oczekiwania.
Bo jak inaczej nazwać fakt, że Game Informer, stojący chyba na samym szczycie prasowej rzeczywistości branżowej, zachwyca się doskonałością walki, wyborów skutkujących realnymi konsekwencjami i fascynującą opowieścią; Eurogamer docenia umiejętność zainteresowania gracza mitologią, tak obcą przecież dla anglosasów; Official Xbox Magazine zapewnia, że to gra na długie tygodnie, a nawet miesiące; IGN bez najmniejszych wątpliwości nazywa polską produkcję "jednym z najlepszych RPG-ów ostatnich lat"; wreszcie Meristation docenia samych twórców, zwracając uwagę na perfekcję ekipy CD Projekt RED w projektowaniu gier? Takich pochwał z podsumowań recenzji Edycji Rozszerzonej Wiedźmina 2 można by wyciągnąć jeszcze wiele. Grunt, że do tej pory wśród wystawionych ponad 20 ocen najniższa to 84/100, a znakomita większość nie schodzi poniżej okrągłego pułapu 9/10.
I można się w tym momencie zastanawiać, czy jeśli Wiedźmin 2: Zabójcy Królów od samego początku byłby tak dopracowany jak jego Edycja Rozszerzona i ukazałby się jednocześnie na PC i Xboksie 360, to czy zdołałby zwinąć choć trochę splendoru sprzed nosa The Elder Scrolls V: Skyrim, które nie dość, że zostało okrzyknięte absolutnie najlepszym RPG-iem ubiegłego roku, to jeszcze skutecznie biło się w wielu przeglądach o tytuł najlepszej gry 2011 już bez podziału na gatunki. Naszemu nadwiślańskiemu tytułowi eksportowemu do tego pułapu wówczas trochę brakowało, dziś - patrząc na średnie ocen na Xboksie 360 obu gier (96 do 91 na korzyść gry Bethesdy) - też jeszcze nie można ich równać, ale deptanie po piętach najlepszym to nie żaden wstyd, zwłaszcza, że CDP RED de facto wciąż przeciera polski szlak ku chwale zdobywanej na największych branżowych rynkach.
Teraz pozostaje już tylko trzymać kciuki za sprzedaż Edycji Rozszerzonej Wiedźmina 2. Zapowiada się jednak spory sukces - wypakowana po brzegi wartościowymi dodatkami Mroczna Edycja wyprzedała się dzięki zamówieniom przedpremierowym w ekspresowym tempie, a gracze na wieść o niezwykle ciepłym przyjęciu przez krytyków zapewne zostaną dodatkowo zdopingowani do wydania funtów/dolarów/euro na również bogate wydanie "Enhanced Edition". Tego ekipie CD Projekt RED życzę, bo sobie na to zapracowała. A na koniec mój prywatny apel: oby Wiedźmin 3 nie doczekał się Edycji Rozszerzonej, bo to by znaczyło, że jest w nim co poprawiać. Poleruj wiedźmińska ekipo aż będzie błyszczeć blaskiem oślepiającym i dopiero wtedy wypuszczaj swoje (arcy?)dzieło.
Zobacz też: Gra tygodnia #14: Dark Souls