Wielu recenzentów skarży się na niedziałające sterowanie w Steel Battalion: Heavy Armor. Zarzut to poważny, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że to gra robiona z myślą o sensorze ruchu Kinect.
Wielu recenzentów skarży się na niedziałające sterowanie w Steel Battalion: Heavy Armor. Zarzut to poważny, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że to gra robiona z myślą o sensorze ruchu Kinect.
Przyjrzyjmy się zatem bliżej, jak Steel Battalion: Heavy Armor wypada w oczach zachodnich dziennikarzy branżowych.
Cele misji wyznaczane przez grę nie powinny być tak irytujące, ale zdenerwowanie uchodzi gdy tylko twój ledwo zipiący mech odpala cudowny strzał, by dożyć kolejnego dnia. Wojna nigdy nie była tak intensywna, a wy powinniście wziąć w niej udział.
Dzięki nietypowemu połączeniu Kinecta i standardowego kontrolera, a także prostych misji ze skomplikowanym sterowaniem, Heavy Armor jawi się jako prawdziwa rzadkość - trzeba się przy niej mocno napocić. To, czy automatycznie staje się przez to grą dla najbardziej zatwardziałych odbiorców, jest kwestią dyskusyjną. From Software ze złej sytuacji wybrnęło jednak w najlepszym z możliwych sposobów i dostarczyło grę, która wymaga od ciebie tego samego.
Przez większość czasu sterowanie po prostu nie działa, i zamiast zanurzenia czujesz złość i bezradność. Gdyby grafika, fabuła, a nawet mechanizmy rozgrywki nie były tak dobre, nie marnowałbym ani chwili na grę z tak paskudnym i zawodzącym systemem sterowania.
Pomimo solidnej historii i przyzwoitej grafiki Steel Battalion: Heavy Armor zawodzi na polu implementacji Kinecta w akceptowalny sposób. Frustracja przeważa przez to nad przyjemnością z gry.
Gdy tylko działa rozpoznanie, Kinect naprawdę pozytywnie wpływa na Steel Battalion, pozwalając spełnić fantazję pilotowania prawdziwego chodzącego czołgu i dostarczając satysfakcję po każdej egzekucji. Kiedy jednak technologia zawodzi, to przynajmniej w moim odczuciu, zawodzi tak bardzo, że nie sposób tego zignorować.
Po prostu niegrywalna. Gdy system sterowania nie działa za każdym razem, gra nie jest gotowa na to, by znaleźć się w sklepach, niezależnie od tego czy chodzi o Kinecta czy nie. Grałbyś w Mario, w którym skoki działają tylko czasami? Właśnie takie coś oferuje Steel Battalion: Heavy Armor. Omijaj szerokim łukiem.
To jeden z najlepszych tegorocznych pomysłów na Xboksie 360, a jednocześnie jedna z najgorszych gier na tej konsoli.
Gatunek walk mechów nie jest może nadreprezentowany, ale istnieją inne opcje. Oszczędź sobie zdenerwowania i wybierz którąkolwiek. Gorzej nie da się trafić.
Napotkane przeze mnie problemy ze sterowaniem na tyle zaburzały rozgrywkę, że dochodzę do następującego wniosku: nie ma takiej jakości grafiki, mistrzostwa w udźwiękowieniu czy narracji, które mogłoby sprawić, że mógłbym tego rodzaju doznania w jakikolwiek sposób zarekomendować.