Platformówka Deadlight ma być tegorocznym Limbo, Shadow Complex, największym hitem wśród tytułów, jakie ukażą się latem na Xbox Live Arcade, o którym będzie się mówić przez wiele tygodni.
Platformówka Deadlight ma być tegorocznym Limbo, Shadow Complex, największym hitem wśród tytułów, jakie ukażą się latem na Xbox Live Arcade, o którym będzie się mówić przez wiele tygodni.
Historia Deadlight rozpoczęła się od obrazka, na którym widać było sylwetkę człowieka w długim płaszczu, celującego w coś z giwery. W tle widać różowo-pomarańczowy zachód słońca. Tequila zatrudniła Antonio Rojano, scenarzystę nie posiadającego doświadczenia w branży gier, by stworzył całą opowieść, wychodząc z tego punktu. To nie miała być jedynie gra, w której w zgrabny sposób zostanie przedstawiona wizja postapokaliptycznego świata. Olbrzymi nacisk położono w niej na fabułę.
Głównym bohaterem Deadlight nie będzie gliniarz, żołnierz, morderca ani ocaleniec, ale zwyczajny facet z własnymi problemami, słabościami i obawami, Randall Wayne. Odbędzie on zarówno fizyczną, jak i umysłową podróż.
- Deadlight nie jest historią przedstawioną obiektywnie. Widzimy ją oczami Randalla Wayne’a i poznajemy przez jego myśli i wpisy w dzienniku – mówi szef Tequili i dyrektor kreatywny, Raul Rubio. Rzeczony dziennik, z którym bohater nigdy się nie rozstaje, wygląda tak samo, jak wyglądałby w rzeczywistości: jest zapisany ręcznie i zniszczony. Będziemy mogli dowiedzieć się z niego o przeszłości Wayne’a, jego obawach i fobiach.
Deadlight ukaże się na XBLA 1 sierpnia i będzie kosztować 1200 punktów Microsoftu. Film „Z dziennika developera”, w którym twórcy opowiadają o tworzeniu Deadlight i o tym, jak ważna w tej grze jest fabuła, możecie obejrzeć poniżej:
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!