Reżyser Hitman: Rozgrzeszenie, Tore Blystad, powiedział, że w grze musiało znaleźć się coś, co wstrząsnęłoby Agentem 47.
Reżyser Hitman: Rozgrzeszenie, Tore Blystad, powiedział, że w grze musiało znaleźć się coś, co wstrząsnęłoby Agentem 47.
Cytowane wypowiedzi zdradzają początek fabuły z Hitman: Absolution
- To była naprawdę wielka decyzja – powiedział Blystad podczas rozmowy z OPM. – W IO sporo na ten temat rozmawialiśmy. Towarzyszyło temu tak wiele silnych emocji. Debatowaliśmy nad tym chyba przez tysiące godzin. Ciągle od nowa. To była ciężka decyzja dla wielu ludzi, którym było bardzo przykro, że musiała umrzeć.
Blystad dodał, że niewiele rzeczy byłoby w stanie poruszyć Agenta 47, wykonującego swe zadania bez okazywania emocji. Ekipa podjęła decyzję o śmierci Diany dość dawno, ponieważ tylko druzgocąca wiadomość mogłaby nim wstrząsnąć. Czemu musiało stać się to właśnie teraz, po ukazaniu się czterech części gry?
- Może chodzi raczej o sposób, w jaki skonstruowane są poziomy w grze niż o jego emocje – powiedział Blystad. – Gdyby się mu przyjrzeć, zawsze otrzymywał instrukcje, wykonywał raczej misje innych ludzi niż swoje własne. Stworzenie gry, w której miałby podejmować decyzje – pozwolenie mu na wyznaczanie sobie celów samemu, bez obecności kogoś, kto cały czas mówiłby mu, co ma robić – było naszym punktem wyjściowym. W ten sposób gracz miałby wrażenie, że odgrywa większą rolę w tworzeniu historii. Emocjonalna strona jest z tym bardzo blisko związana. By Agent 47 miał powód, by coś robić, muszą nim kierować pewne emocje.
Hitman: Rozgrzeszenie ukaże się 23 listopada na PC, PS3 i Xboksie 360.