Jonathan Blow, który pracuje nad The Witness, nie zwraca większej uwagi na opowiadane w grach historie. Uważa, że najistotniejsze jest dzielenie się ideami i doświadczeniami w szczery sposób.
Jonathan Blow, który pracuje nad The Witness, nie zwraca większej uwagi na opowiadane w grach historie. Uważa, że najistotniejsze jest dzielenie się ideami i doświadczeniami w szczery sposób.
– W pewnym sensie mój nowy tytuł przedstawia opowieść, ale nie jest to rozrywkowa historia i nie chodzi tutaj o angażowanie dramatycznych elementów. W kontekście The Witness mam na myśli przekazywanie osobistych myśli, uczuć i doświadczeń w tak szczery sposób, jak to możliwe – wprost i zarazem niepretensjonalnie. Te składowe fabuły są budulcem gry, ale tylko w pewnym zakresie – takim, w którym wzajemnie się wspierają z samą rozgrywką i empirycznymi aspektami zabawy – powiedział.
Blow dąży do tego, by doświadczenia związane z przeżywaniem historii były jak najbardziej subtelne. – Za fundamentem The Witness stoją pewne idee i myślę, że są one nad wyraz interesujące. Ludzie mogą natknąć się na te wartości poprzez przeżywanie wydarzeń w wirtualnym świecie, a nie za sprawą przekazu za pomocą zwykłych słów. Moje rozwiązanie ostatecznie może prowadzić do znacznie bogatszej i subtelniejszej formy komunikacji – dodał.