Feargus Urquhart ujawnia kulisy negocjacji z Atari dotyczące powstania Baldur's Gate III. Zdradza również, dlaczego projekt ostatecznie nie doczekał się premiery.
Feargus Urquhart ujawnia kulisy negocjacji z Atari dotyczące powstania Baldur's Gate III. Zdradza również, dlaczego projekt ostatecznie nie doczekał się premiery.
- Postawiłem sprawę jasno: za projektem musi stać realny budżet. To nie może być 10 milionów dolarów, tylko 20 albo 25. Mówiłem, że jeśli naprawdę chcą to zrobić, to muszą w to mocno zainwestować. Muszą zapewnić grze taki budżet, jak BioWare zapewnia Mass Effectowi.
- Zgodzili się, powiedzieli, że naprawdę im na tym zależy i są w stanie zapewnić odpowiednie fundusze. Prace nad Baldur's Gate III ruszyły w kwietniu 2008 roku. W ciągu sześciu miesięcy koncepcja ulegała zmianie z 30 razy. Osobiście (i mówię tylko o sobie) poświęciłem 80-100 godzin na zadawanie i odpowiadanie na wszelkie pytania, na rozmowy o budżecie.
Kontrakt był przygotowany przed końcem 2008 roku. Zbiegło się to w czasie ze skasowaniem Aliens RPG. - Miałbym więc mnóstwo ludzi do prac nad Baldurem - wspomina Urquhart. Atari nie było jednak do końca zdecydowane.
- Stwierdzili, że chcą się przyjrzeć pewnym rzeczom. Przyszli do naszej siedziby i tak też zrobili. Tydzień później wyrazili swoje obawy, że nie będziemy w stanie dokończyć tej gry. W następnym tygodniu Atari Europe zostało wykupione przez Namco Bandai - mówi.
Nadzieja na stworzenie Baldur's Gate III nadal się jednak tli, a to za sprawą firmy Beamdog, która dopiero co wprowadziła na rynek Baldur's Gate: Enhanced Edition. Urquhart deklaruje, że jeśli tylko projekt będzie wart uwagi, Obsidian na pewno będzie otwarte w kwestii udzielenia Trentowi Osterowi i spółce wszelkiej pomocy.