Niecały miesiąc może wystarczyć grze Real Boxing na dotarcie do 100 tys. odbiorców. Na tym przychody nie powinny się skończyć, a Vivid Games już wyciąga z rękawa kolejnego asa.
Niecały miesiąc może wystarczyć grze Real Boxing na dotarcie do 100 tys. odbiorców. Na tym przychody nie powinny się skończyć, a Vivid Games już wyciąga z rękawa kolejnego asa.
I bez tego jest się jednak czym chwalić. - Okres świąteczny to dla nas czas żniw. Liczymy na bardzo dobre wyniki sprzedaży. Tym niemniej, już do tego czasu mamy szansę przekroczyć poziom 100 tys. sprzedanych egzemplarzy gry. I to w nieco ponad miesiąc po premierze - cieszy się szef Vivid Games. Dodatkowym atutem dla studia jest fakt, że Real Boxing opiera się także na systemie mikropłatności. - Monetyzacja dodatkowej zawartości stoi na bardzo wysokim, 20-procentowym poziomie - zdradza Kościelny.
Na tym nie koniec atutów Vivid Games. Studio tuż po Nowym Roku wypuści nową odsłonę popularnej serii Ski Jumping, która do tej pory sprzedała się w liczbie 2,5 miliona kopii. Najnowsza odsłona nosi tytuł Ski Jumping Pro i, jeśli zawierzyć prezesowi Kościelnemu, będzie to najatrakcyjniejsza produkcja w historii marki.
- W porównaniu do poprzednich wersji ulepszyliśmy sterowanie i grafikę. Gracz ma do dyspozycji znacznie rozszerzoną ścieżkę kariery zawodnika i możliwości jego personalizacji. Zwiększyła się również liczba konkursów. Ponadto rozbudowaliśmy system dostępnych opcji mikropłatności, aby osiągnąć tak dobre wyniki, jak w przypadku Real Boxing - wylicza prezes Vivid Games.
Użytkownicy platform mobilnych mogą wypatrywać Ski Jumping Pro od stycznia. W pierwszej kolejności gra trafi na iOS.