Tegoroczna FIFA połączy nas z tętniącym życiem piłkarskim organizmem jeszcze mocniej niż poprzedniczki. Samotnicy, stroniący od tego typu rozwiązań nie mają się jednak czego obawiać - EA Sports pamięta również o nich.
Tegoroczna FIFA połączy nas z tętniącym życiem piłkarskim organizmem jeszcze mocniej niż poprzedniczki. Samotnicy, stroniący od tego typu rozwiązań nie mają się jednak czego obawiać - EA Sports pamięta również o nich.
- Wszyscy grający w FIFĘ na podłączonych do internetu sprzętach są już częścią EA Sports Football Club. Wszystko, co robią w grze odbija się na ich statystykach, cały czas są w kontakcie ze swoimi kumplami. Na bieżąco aktualizujemy statystyki zawodników, dodajemy z życia wzięte wyzwania. Można ściągnąć aplikację, by śledzić swoje postępy czy zarządzać drużyną w trybie Ultimate Team z autobusu. W nadchodzących latach to wszystko dalej będzie rozwijane. -
Na szczęście nikt nie zamierza grających solo spychać na margines lub, co gorsza, do czegokolwiek zmuszać.
- Zostawimy granie samemu w spokoju, bo to dalej świetne rozrywka, a czasami zwyczajnie trudno spiknąć się z kumplami na mecz. Może się też zdarzyć, że ludzie online uciekają z gry/oszukują/są lepsi. Nad tym też pracujemy. -
Rutter dodał ponadto, że FIFA 14 będzie ogromną grą z zatrzęsieniem trybów, ale tym razem wszystkie zostaną dopracowane.
- Nasi fani mają zróżnicowane gusta jeśli chodzi o tryby gry i musimy ich wszystkich zadowolić. -
Gry EA (i właściwie wszystkich dużych graczy) od dawna zmierzają w stronę sieciowej integracji. Dalsze stąpanie tą ścieżką nie powinno dziwić. Zwłaszcza w przypadku tak dochodowej marki, jak FIFA. Dobrze jednak, że EA Sports zostawia furtkę i pozwala odłączyć kabel od internetu. Premiera SimCity pokazała EA, że nie warto iść drogą przymusu.
Dziś znacznie więcej dowiedzieliśmy się o odwiecznym nemesis FIFY - Pro Evolution Soccer. Odsłona z numerkiem 14 to dla obu serii przeskok na nową generację konsol, szansa na zachwianie równowagi sił i przekonanie do siebie klientów rywala. Growe "El Clasico" od lat nie zapowiadała się równie ciekawie.