Twórcy Tiefa wystawiają fanów Garretta na prawdziwą próbę. Zapewniają jednak, że na taki "diament" warto czekać.
Twórcy Tiefa wystawiają fanów Garretta na prawdziwą próbę. Zapewniają jednak, że na taki "diament" warto czekać.
- Kilka lat temu Eidos Montreal był studiem zdolnym pracować nad jednym projektem. Był nim Deus Ex: Bunt Ludzkości. Po zapowiedzi nowego Thiefa zaczęliśmy budować nowy zespół. Wiem, że ludzie będą wkurzeni, ale będę szczery - tworzenie na nowo takiej marki jak Thief nie odbywa się za pomocą pstryknięcia palcami - mówi producent Stephane Roy.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że ludzie muszą naprawdę długo czekać - wtóruje mu Stephane D'Astous, menedżer generalny Eidos Montreal. - Weźmy jednak taki diament - jego obróbka wymaga czasu. Thief to właśnie taki nasz diament, któremu trzeba poświęcić sporo czasu. To jak z kroczkami małego dziecka. Nie chcieliśmy niczego przyspieszać, niczego robić na siłę, robiliśmy za to wiele eksperymentów. Dopiero teraz wiemy, czym dysponujemy - dodaje.
Produkcję spowolniły też eksperymenty z widokiem z trzeciej osoby, a także inne pomysły, rzucane i odrzucane w zawrotnym tempie w początkowej fazie produkcji. Miejmy jednak nadzieję, że cierpliwość popłaci, a Thief okaże się godnym następcą słynnej serii.