Skalę popularności Real Racing 3 pokazuje infografika, którą puścili w świat twórcy.
Piękna oprawa to nie wszystko, czym może pochwalić się gra studia Firemonkeys.
Piękna oprawa to nie wszystko, czym może pochwalić się gra studia Firemonkeys.
Skalę popularności Real Racing 3 pokazuje infografika, którą puścili w świat twórcy.
Lecimy od góry:
Statystyki o milionach godzin i wyścigów to typowy marketingowy bełkot. Jasne, pobudzają wyobraźnię, ale to by było na tyle. Nie dziwi też imponująca liczba pobrań, bo kto nie sprawdzi tak wyglądającej gry za darmochę? Na uwagę zasługuje przede wszystkim informacja o 25 minutach dziennych zmagań. Oznacza to bowiem, że jak na razie RR3 potrafi przyciągnąć gracza i sprawić, żeby wracał. A to dla gry w modelu F2P kluczowe. Stąd już tylko krok do pierwszego zakupu. Potem pójdzie z górki.
No właśnie. Szkoda, że EA i Firemonkeys nie chwalą się ile osób wymienia prawdziwe pieniądze na wirtualne felgi i samochody. Nie czarujmy, to najważniejsza statystyka dla wszystkich - zarówno zwolenników mikrotransakcji, jak i ich zaprzysięgłych przeciwników.
Na razie musi nam wystarczyć wypowiedź Nicka Earla, szefa dywizji EA zajmującej się grami mobilnymi i społecznościowymi.
- Bez wątpienia wybór modelu freemium był dobrą decyzją, choć mniejszość głośno ją krytykowała. Szanujemy i rozumiemy ich racje, ale rynek przemówił. Wszystko zmierza w tym kierunku. -