Nawet biorąc pod uwagę reklamy proszków do prania i sieci komórkowych w telewizji.
Nawet biorąc pod uwagę reklamy proszków do prania i sieci komórkowych w telewizji.
Sam nie wiem co gorsze - aktorstwo młodego Bena Afflecka (może też powinien spróbować sił w reżyserii?) czy sam pomysł na reklamę, który zrobiłby umiarkowane wrażenie nawet w 1981 roku. Postawię na to drugie, bo to w końcu dzieciak realizujący marzenie o aktorstwie wpuszczony w maliny przez menadżera. Nie jestem aż takim cynikiem. W każdym razie - brawo Sony, Kevin Butler pewnie pokłada się właśnie ze śmiechu.
Na szczęście - jak dowodzi nasza recenzja - sama gra jest zdecydowanie lepsza. Oto co napisał o niej Mateusz:
- Sly Cooper: Złodzieje w Czasie, pomimo tego, że przygotowany przez inne niż dotychczas studio, nie jest żadnym restartem serii. Wręcz przeciwnie, to modelowy przykład kontynuacji, która naprawia błędy poprzedniczek, rozwija to, co działało dobrze ii dodaje kilka nowych pomysłów. Można by pomyśleć, że to niewiele, ale w tym akurat przypadku gracze niczego więcej nie oczekiwali. Sanzaru złożyło fantastyczny hołd nie tylko samemu Slay'owi, ale również trójwymiarowym platformówkom, które jak się okazuje, wciąż mają wiele do zaoferowania. -
W sprzedaży od dzisiaj.