Wirtualny człowiek, a wygląda jak żywy. Gdy otwiera usta pryska część magii, ale z prawdziwym ludźmi też tak bywa. Zobaczcie demo nowej technologii do renderowania twarzy, nad którą pracują inżynierowie Activision.
Wirtualny człowiek, a wygląda jak żywy. Gdy otwiera usta pryska część magii, ale z prawdziwym ludźmi też tak bywa. Zobaczcie demo nowej technologii do renderowania twarzy, nad którą pracują inżynierowie Activision.
Robi wrażenie, prawda? Co ważne Activision podkreśla, że takie efekty są osiągalne na dostępnych w tej chwili podzespołach. Wersja z filmiku śmiga ponoć na karcie GeForce GTX 680 i wyciąga do 180 FPS-ów. Prezentacja na GDC była podobno odpalona na dwuletnim laptopie.
Oczywiście tak realistyczne twarze są obecnie możliwe kosztem wszystkich innych elementów. Postać nie ma nawet włosów i jest jedynym obiektem w scenie. Zanim zobaczymy takie buzie w grach Activision (tak, myślę głównie Call of Duty, wyobraźcie sobie Kapitana Price'a i jego cygaro w takiej jakości) upłynie jeszcze trochę wody w Wiśle, Odrze, Bugu i każdej innej rzece.