Zaledwie pół roku wytrzymał Rod Ferguson u boku Kena Levine'a w Irrational Games. Jak sam jednak tłumaczy, jego praca w studiu od samego początku miała mieć charakter tymczasowy.
Zaledwie pół roku wytrzymał Rod Ferguson u boku Kena Levine'a w Irrational Games. Jak sam jednak tłumaczy, jego praca w studiu od samego początku miała mieć charakter tymczasowy.
- Wielokrotnie zabiegałem o lepszą fabułę w grach, nad którymi pracowałem. Postrzegałem to więc jako niepowtarzalną szansę dla siebie by móc nauczyć się od Kena (Levine'a, dyrektora kreatywnego Irrational Games - przyp. red.) i jego zespołu tego, jak tworzyć gry naprawdę oparte na fabule - tłumaczy były pracownik Epic Games.
- Jestem bardzo dumny z pracy, którą wykonałem, ale także z osiągnięć całego zespołu i rezultatu, jaki udało nam się osiągnąć w Infinite. Teraz, gdy gra udanie zadebiutowała, moje zadanie jest wykonane i mogę rozpocząć nowy rozdział swojego życia i kariery - dodaje Ferguson.
Czym zajmie się w następnej kolejności? Tego na razie nie wiemy. Niewykluczone, że po siedmiu latach spędzonych w Epic Games i kilku miesiącach w Irrational Games, Ferguson będzie chciał pójść w ślady swojego kolegi z Epic, Cliffa Bleszinskiego, który rozważa założenie niezależnego studia.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!