Twórcy zapewniają, że potyczki z bossami będą naprawdę urozmaicone – ścierając się z różnymi oponentami, gracz za każdym razem będzie musiał stosować inne taktyki. – „Jakość Arkham” to nie jest „coś fajnego”. „Jakość Arkham” to „coś perfekcyjnego”. Jeśli coś nie jest to perfekcyjne, nie powinno zostać wydane – dodał Mattes.
Autor zapowiedzi opisał również dwie funkcje, z których twórcy gry postanowili ostatecznie zrezygnować, gdyż „nie byłyby one zgodne z tym, co pojawiło się w poprzednich odsłonach serii”. Pierwszy mechanizm dotyczył dynamicznie zmieniającej się aury, która miała wpływać na przebieg starć. W myśl tego rozwiązania silny wiatr mógł negatywnie oddziaływać na koordynację ruchową postaci, a w skrajnych przypadkach – powodować, że wrogowie zasłanialiby swoje oczy. Problem polegał na tym, że tego typu czynniki musiałyby jakoś wpłynąć na system sterowania, a to – zdaniem twórców – wiązałoby się z niepotrzebnymi utrudnieniami.
Oczywiście zmienne warunki pogodowe zostaną zaimplementowane, ale nie będą one tak radykalnie oddziaływać na bohaterów. Drugi pomysł był związany z jedną z misji łowcy, w której Batman musiałby unikać ataków mechanicznego drona. Etap ten został porzucony – autorzy uznali, że w zbyt dużym stopniu kładł nacisk na czynności defensywne.
Batman: Arkham Origins ma już ustalony termin debiutu – 25 października bieżącego roku. Nowe przygody Mrocznego Rycerza będą mogli sprawdzić właściciele blaszaków oraz konsoli PlayStation 3, Xbox 360 i Wii U. Przypominamy, że w drodze jest również Black Mask Origins, odsłona serii dedykowana konsolkom PlayStation Vita i Nintendo 3DS.