Noah Falstein jest w branży od przeszło trzydziestu lat. Ma na koncie masę sukcesów, nie daje się zaszufladkować i jest powszechnie szanowany w środowisku. Niedawno został głównym projektantem gier w Google.
Noah Falstein jest w branży od przeszło trzydziestu lat. Ma na koncie masę sukcesów, nie daje się zaszufladkować i jest powszechnie szanowany w środowisku. Niedawno został głównym projektantem gier w Google.
Tyle, że Google w zasadzie takiej dywizji nie ma. Jedyną wydaną do tej pory przez giganta produkcją jest Ingress od Niantic Labs (jak mówią o niej twórcy - MMO w czasie rzeczywistym korzystające z rozszerzonej rzeczywistości, innymi słowy - bieganie z telefonem po mieście). Być może Falstein dostanie zadanie stworzenia czegoś podobnego z myślą o Google Glass?
Małą wskazówką jest fakt, że Falstein zmienił lekko nazwę stanowiska w swoim profilu w serwisie Linkedin. Początkowo był głównym projektantem gier w studiu Android Play. Teraz miejsce pracy nie jest sprecyzowane, mowa tylko o szeroko pojętym Google.
Na razie możemy jedynie gdybać. Google nie ma jeszcze na koncie żadnej standardowej gry dla swojego sytemu operacyjnego. Mówi się o planach jej stworzenia, ale na razie żadnych oficjalnych kroków w tym kierunku nie poczyniono. Bo i po co, skoro i bez nich growa gałąź Androida ma się coraz lepiej. Nawet gdyby Google chciało zacząć wypuszczać "zwykłe" gry dla Androida, nie zatrudniałoby aż tak doświadczonej osoby. Nie uwłaczając w żaden sposób mobilnym twórcom - do robienia przenośnych gier nie potrzeba takiego dorobku. Wygląda na to, że jak - przystało na Google - plany są znacznie ambitniejsze. Sam Falstein zdradza fascynację "poważnymi grami", które definiuje następująco:
- Używanie gier, ich technologii i technik z branży gier wideo do zadań wykraczających poza dostarczanie rozrywki. -
Pobudza wyobraźnię, prawda?
Na efekty spółki giganta z Mountain View i Falsteina jeszcze długo poczekamy. Czuje jednak, że warto czekać.