Wielkie roboty i morze (oraz potwory) - tak wygląda gra na podstawie Pacific Rim

Piotr Bajda
2013/07/08 18:43
9
0

Growa adaptacja nowego filmu Guillermo Del Toro trafi na XBLA w dniu jego polskiej premiery. Zobaczmy jak produkcja Yuke's wygląda w akcji.

Wielkie roboty i morze (oraz potwory) - tak wygląda gra na podstawie Pacific Rim

Nikt specjalnie nie chwalił się "egranizacją" Pacific Rim. Pierwszy raz o grze speców od wrestlingu ze studia Yuke's usłyszeliśmy na początku maja za sprawą australijskiej organizacji przyznającej oznaczenia wiekowe. Na drugi dzień, gdy sprawa się już rypła rzucono nam ochłapy w w postaci obrazków z rozgrywką. Wynikało z nich, że dostaniemy bijatykę z robotami i maszkarami. Zwiastun dorzuca do tego równania destrukcję otoczenia oraz obawy o jakość.

GramTV przedstawia:

A my dołożymy jeszcze datę premiery - 12 lipca. Tego samego dnia nasze kina zaczynają grać filmowy pierwowzór i to chyba wycieczka do multipleksu połączona z zajadaniem się popcornem będzie lepszą inwestycją.

Źródło:https://gram.pl
Komentarze
9
Dared00
Gramowicz
08/07/2013 22:16
Dnia 08.07.2013 o 22:01, Thrandir napisał:

Tu zaś jest inaczej- takie gry zwykle są dość drogie, a jednak... Sprzedają się wystarczająco dobrze, aby dużej części nowych filmów towarzyszyły takie właśnie dedykowane produkcje.

Zwykle gry na podstawie filmów są tańsze niż inne, przynajmniej w USA, kosztują 40 dolców zamiast 60. Do tego zwykle robione są niskim nakładem kosztów i nie potrzebują kampanii reklamowej. Dzięki temu próg zysku jest ustawiony bardzo, bardzo nisko. Dodatkowo z kwestią jakości jest tak, że dużej części klientów jakość niezbyt interesuje. Chcą po prostu "tą grę z filmu", bo na przykład syn chce.

Usunięty
Usunięty
08/07/2013 22:01
Dnia 08.07.2013 o 20:39, Dared00 napisał:

> To ciekawe, że takie egranizacje się zwracają. Ciekawe? To normalne. Egranizacje nie są kierowane do "hardkor pro MLG" graczy, tylko do graczy okazjonalnych albo matek z dziećmi, którym wszystko jedno, jakiej jakości jest gra.

Cóż, może i tak. Nie znam się na tym... Dla mnie to ciekawe i dziwne, nie normalne. Naturalne jest to, że jak na rynku jakiś produkt jest nieopłacalny z punktu widzenia konsumenta (wysoka cena, marna jakość), to się on nie sprzedaje. Tu zaś jest inaczej- takie gry zwykle są dość drogie, a jednak... Sprzedają się wystarczająco dobrze, aby dużej części nowych filmów towarzyszyły takie właśnie dedykowane produkcje.Analogicznej sytuacji nie umiem znaleźć w żadnej innej dziedzinie, ale może to kwestia mojego małego rozumku- poratuje ktoś?@Madoc: Prawda, to rzeczywiście trochę inna sprawa...

Isildur
Gramowicz
08/07/2013 21:48
Dnia 08.07.2013 o 19:50, mementos napisał:

syf

Ostrzeżenie za spam.




Trwa Wczytywanie