Kickstarter to kapryśna panienka - tłumaczą twórcy. Nie zamierzają jednak składać broni.
Kickstarter to kapryśna panienka - tłumaczą twórcy. Nie zamierzają jednak składać broni.
Potrzebne było 650 tysięcy dolarów, w momencie anulowanie zrzutki zebrano zaledwie 63. To mniej niż 10%, decyzja nie powinna zatem nikogo dziwić. Twórcy tłumaczą ją następująco:
Kickstarter to kapryśna panienka. Społeczności prezentuje się wiele projektów. Część znajduje swoją publikę, część nie. W tym przypadku nasza propozycja nie przypadła Wam do gustu. Podjęliśmy zatem trudną decyzję o nie przeciąganiu tego. Anulujemy zbiórkę i zaczynamy prace od nowa.
W nadchodzących tygodniach przeprojektujemy grę i plany na Kickstartera. Zachęcamy do rejestracji na naszym forum na stronie pixelbionic.com. Powiedzcie co Wam się spodobało, a co nie. Pomóżcie nam w kolejnej fazie tej zwariowanej przygody.
Czy następnym razem kapryśna panienka okaże się łaskawsza? Życzymy powodzenia.