Apple nie chciało u siebie gry o rzucaniu telefonem, ale Google Play nie ma rozterek moralnych

Tak wygląda nagranie "rozgrywki".

Uff, złapała.

Jak dobrze wiemy, głupie rzeczy najlepiej robić z innymi i autorzy (studio Carrot Top) zadbali także o ten aspekt. S.M.T.H. tworzy rankingi Top 10 na świecie, Top 10 tygodnia oraz Top 10 dnia. Jeśli telefon jest wyposażony w GPS, to pojawia się też opcja znalezienia chętnych do zabawy w okolicy.

Grę pobierzecie w tym miejscu. Za darmo. Jedyny koszt związany z zabawą to zatem kupno nowego telefonu.

Co ciekawe, Apple nie zgodziło się na wydanie gry w AppStore, bo "naraża urządzenia na uszkodzenia". W sukurs producentom przyszła otwarta natura sklepiku Google Play. Podejrzewam, że S.M.T.H. może posłużyć jako argument w odwiecznych starciach wielbicieli Androida i iOS. I to argument dla obu stron.

Dziwię się Apple. Wystarczyłaby klauzula, że firma nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenia wynikłe z korzystania z aplikacji, aby uniknąć reklamacji i roszczeń. Zepsutego iPhone'a trzeba by czymś zastąpić, prawda? Zero wysiłku, a nowe telefony same znikają z półek. Ech, żebym ja musiał uczyć Apple robienia interesów?

Aha, jest też wersja na tablety. Nazwałbym ją "Selekcja Naturalna Edition".