A już na pewno sytuacja w niej jest gorsza niż w roku 2009. Na szczęście twórca marki Mega Man oraz Dead Rising ma pewne pomysły, w jaki sposób naprawić zaistniałą sytuację.
A już na pewno sytuacja w niej jest gorsza niż w roku 2009. Na szczęście twórca marki Mega Man oraz Dead Rising ma pewne pomysły, w jaki sposób naprawić zaistniałą sytuację.
- Ostatecznie jest chyba gorzej niż było wtedy. I jest to olbrzymia szkoda, ale na szczęście są dostępne możliwości. I jest ich bardzo wiele dla japońskich niezależnych twórców, którzy dzięki nim mogą zapewnić sobie większą kontrolę oraz tworzenie własnych IP itp. Jedną z takich możliwości jest Kickstarter - daje fantastyczne możliwości i właśnie dlatego postanowiłem go wykorzystać przy swoim projekcie. Daje najlepsze możliwości dotarcia do fanów, ale także pozwoli mi na pokazanie innym japońskim deweloperem indie, że jest taka ścieżka - tłumaczy Keiji Inafune.
Ogólnie Keiji Inafune nie można uznać za optymistę. Na branżę w swoim kraju narzekał także w listopadzie 2010 roku, wtedy porównał ją do... państwa komunistycznego. Natomiast projekt o którym wspomina powyżej to zbiórka na Mighty No. 9, który jest duchowym spadkobiercą Mega Man. Pomimo tego, że kampania na Kickstarterze trwa dopiero dwa dni, na jej koncie znajduje się już ponad 1,461,272 dolarów, choć Keiji Inafune potrzebował jedynie 900 tysięcy. W takiej sytuacji - trudno Kickstartera nie chwalić.