Wygląda na to, że aby poznać wszystkie wątki Dragon Age: Inquisition, grę będzie trzeba przejść kilka razy. Decyzje podejmowane przez graczy pewne wrota bowiem otworzą, ale inne na trwałe zatrzasną.
Wygląda na to, że aby poznać wszystkie wątki Dragon Age: Inquisition, grę będzie trzeba przejść kilka razy. Decyzje podejmowane przez graczy pewne wrota bowiem otworzą, ale inne na trwałe zatrzasną.
- Na tym etapie nie chcę tego kategorycznie oceniać. to kwestia, której rozstrzygnięcia bliżej będziemy w późniejszej fazie produkcji. Naszym celem jest jednak znacząca część, piąta lub nawet czwarta. to pokazuje poziom wyłączności - mówi Laidlaw. - Oprócz tego są jeszcze rzeczy, których przy jednorazowym przejściu po prostu nie odkryjesz - zaznacza.
- Naszym celem, bardziej niż martwienie się o procenty, jest to, byśmy jako zespół w pełni uznawali wybory dokonane przez gracza. Chcemy, by poszczególne ścieżki znacząco się od siebie różniły. To nie ma się sprowadzać do wyboru między dołączeniem do jednej z dwóch grup czy zabiciem tego lub innego gościa. Chcemy, by wybory cechowały się większą głębią - dodaje Laidlaw.
Dragon Age: Inquisition zadebiutuje w przyszłym roku na pecetach oraz konsolach obecnej i następnej generacji.