Wykupienie Activision z rąk Vivendi nie przebiegnie bezboleśnie. Bobby Kotick i spółka zaczynają walkę z czasem, gdyż porozumienie w sprawie wysokości ceny akcji ma termin ważności.
Wykupienie Activision z rąk Vivendi nie przebiegnie bezboleśnie. Bobby Kotick i spółka zaczynają walkę z czasem, gdyż porozumienie w sprawie wysokości ceny akcji ma termin ważności.
Jak wskazuje Forbes, najprostszym i najszybszym sposobem na doprowadzenie transakcji do finału będzie rozstrzygnięcie sporu przed sądem. Przestrzega jednocześnie, że może to prowadzić do wnoszenia kolejnych pozwów przez innych właścicieli akcji Activision Blizzard. Spółka walczy także z czasem - jak przypomina Bloomberg, uzgodnienia z Vivendi w kwestii ceny jednej akcji obowiązującej przy transakcji wygasają 15 października.
Activision planuje przejąć 429 milionów swoich akcji od Vivendi. Ustalona kwota to około 5,83 mld dolarów (13,60 dolara za jedną akcję). Po raz pierwszy plany zostały potwierdzone pod koniec lipca.