Enslaved: Odyssey to the West z nowym wydaniem w Australii po trzech latach od premiery

Robert Sawicki
2013/10/09 09:53

Wydanie zowie się "Premium Edition" i póki co nie wiadomo, czym będzie tak naprawdę, ale skoro w tak niespodziewanym momencie, po trzech latach od premiery, marka chce o o sobie przypomnieć, to może nawet doczekamy się czegoś w stylu sequela.

Enslaved: Odyssey to the West z nowym wydaniem w Australii po trzech latach od premiery

Enslaved: Odyssey to the West pojawił się na liście australijskiej platformy klasyfikującej gry z dopiskiem Premium Edition - gra dostała co prawda jedno DLC w postawi Pigsy's Perfect 10, choć wydaje się to nie być czymś, co usprawiedliwia wrzucenie gry kolejny raz na rynek z dopiskiem Premium. Niewykluczone, że grę dostaną wreszcie PC-towcy albo gracze na Wii U, choć szczegóły dotyczące wydania powinniśmy otrzymać w ciągu nadchodzących tygodni.

GramTV przedstawia:

Enslaved stanowi jedną z najbardziej niedocenionych gier tej generacji, którą osobiście uważam za najprzyjemniej zagraną przez aktorów produkcji obecnych na konsolach (gdzie nie bałbym się nawet tego przyrównać do zachwalanego pod tym względem The Last of Us). Jeśli jeszcze nie graliście, to tytuł można wyrwać za dosłownie kilkadziesiąt złotych, więc róbcie swoje.

Komentarze
14
Usunięty
Usunięty
09/10/2013 18:43

Ta gra prześlizgnęła się pod radarem wielu osób, ja na szczęście ją ograłem i nie żałuje ani minuty.

Usunięty
Usunięty
09/10/2013 18:43

Ta gra prześlizgnęła się pod radarem wielu osób, ja na szczęście ją ograłem i nie żałuje ani minuty.

Usunięty
Usunięty
09/10/2013 13:53

Potworka? Oho, bo przecież ty również uczestniczyłeś w procesie powstawania tej gry i widziałeś początkowy szkic. Po pierwsze scenariusz był inspirowany Chińską powieścią "Oddysey to the West, a Alex został zatrudniony przez NInja Theory własnie po to by opowiedzieć tą historię jak należy. Jest profesjonalistą i był częścią procesu powstawania tej gry. Nie przyszedł z podwórka, zobaczył szkic i powiedział "ludzie to wszystko jest kicha, ja wam to napiszę". Gerland stał się częścią tej ekipy i tworzy z nimi dalej. DMC Devil May Cry to kolejny popis tej drużyny. To źle, że twórcy zatrudniają profesjonalnych pisarzy, by ich wspomogli? Świadczy to jakoś o ich beztalenciu? Jedni umieją pisać inni tworzyć muzykę, a jeszcze inni tworzyć gry. To się nazywa praca drużynowa a liczy się efekt końcowy. A ten w każdym wymienionym wyżej przypadku jest rewelacyjny. Zarówno Enslaved jak i Heavenly Sword ma w moim prywatnym rankingu pełną notę. A nie dostał jej u mnie ani Heavy Rain ani żadna z części Uncharted.I nie zgodzę się z tobą, że tylko historia jest tu godna uwagi. Rozgrywka jest lepsza niż u konkurencji. Bo oprócz standardowego wspinania się oraz blockbusterowych scen akcji, mamy bardzo dobry system combosów podczas walki oraz niesamowity system współpracy między bohaterami a la "ICO". Świetne motywy kiedy każesz Trip brać na siebie ostrzał, a sam w tym czasie zakradasz się do przeciwnika. Gra ma także ciekawych bossów, których brak konkurencji oraz możliwość szybkiego przemieszczania się za pomocą anty-grawitacyjnej deski.




Trwa Wczytywanie