Z odpowiedzią na to pytanie śpieszy spec Microsoftu od relacji ze społecznością, Larry Hryb, znany też jako Major Nelson.
Z odpowiedzią na to pytanie śpieszy spec Microsoftu od relacji ze społecznością, Larry Hryb, znany też jako Major Nelson.
Larry wziął z obroty aplikację odpowiedzialną za kontakty ze znajomymi w Xboksie One (bo wiecie, teraz wszystko musi odbywać się za pośrednictwem aplikacji). Obcowanie z nią nagrał, a nagraniem podzielił się z nami wszystkimi.
Największa nowość? Na Xboksie One możemy nie tylko się z kimś zaprzyjaźnić, ale zostać także czyimś subskrybentem. Ktoś może także zacząć "śledzić" nas. Zupełnie jak na Facebooku. Jeśli nie znamy kogoś na tyle dobrze, by być jego internetowym przyjacielem, ale chcemy być na bieżąco z jego poczynaniami (posiadacz profilu decyduje, ile udostępnia), zostaje opcja "śledzenia". Limit pełnoprawnych znajomych to 1000 osób, ale liczba subskrybentów nie jest niczym ograniczona. Autorzy pomysłu zakładają, że ten sprawdzi się na przykład w przypadku szczególnie uzdolnionych graczy, którzy doczekają się pokaźnej liczby obserwatorów.