Screenshoty w 4K z PC-towej wersji Assassin's Creed IV: Black Flag

Dnia 01.11.2013 o 14:51, TobiAlex napisał:

Pierwsze słyszę o 2 rdzeniowym i5 O.o

Są nawet dwurdzeniowe i7, więc nie wiem, skąd to zdziwienie.Tak wyglądają wszystkie i5 i i7 z "U" w nazwie.

Dnia 01.11.2013 o 16:06, TAPOUT napisał:

Chciałbym "tylko" zauważyć że do 4K potrzebny jest... 65 cali ;)

Nie tak do końca, bo obraz może lecieć na zasadzie downscale + supersample :). Czyli na mniejszym ekranie mamy supersampling co daje efekt dużo wyższej jakości [to tak jak z oglądaniem filmu który ma rozdzielczość 1080p na ekranie który ma natywną rozdzielczość 720p, film nie rozciągnie się do 1080 bo oczywiście fizycznie nie ma takiej mozliwosci, ale dopasuje się do ekranu i da o wiele wyższą jakość niż jego wersja 720p, tak samo z 4k - więc nie posiadanie gigantycznego wyświetlacza w domu wcale nie jest tak totalnie złym rozwiązaniem, korzyści zawsze odniesiemy]P.S.Oczywiście to wszystko tez rozbija się o jakość ekranu - jeśli ta jest kiepska to może zdarzyć się tak [w przypadku gdy dany wyświetlacz marnie obsługuje downscale] że film 1080p będzie wyglądał gorzej niż 720p [i tu znów analogia do 4k vs np 2k na ekranie 2k].W przypadku monitorów Pc w większości przypadków takich problemów nie ma i praktycznie na każdym [który sam w sobie nie jest natywnym 1920/1080 oczywiście, tylko np 1440/900 lub 1280/720] film który downscaleuje się z 1080p wygląda lepiej niż standardowy 720p. W przypadku telewizorów bywa jednak różnie.Sama kwestia zauważalnych różnic, a raczej takich które są istotne to już odrębna sprawa. Fakt faktem w przypadku gier w momencie gdy brakuje nam odpowiednio dużego ekranu z natywna rozdzielczością do 4k i jedziemy na standardowym 1080p to różnicę widoczne gołym okiem sa niewielkie. Imho na tyle niewielkie, że sam gral bym w takim wypadku w 1080p żeby zwyczajnie nie zaniżać zbędnie wydajności a w przypadku filmów oszczędzić GPU żeby mi zbędnie nie renderował czegoś co ledwo mogę na takim konkretnym ekranie dostrzec :)P.S.2Pardon za brak polskich fontów, smaruję z telefonu na słowniku X9 i mówiąc szczerze korygowanie na smartfonie braku każdego ogonka doprowadza mnie do szewskiej pasji ^^

Chciałbym "tylko" zauważyć że do 4K potrzebny jest... 65 cali ;) aby stwierdzić że nie wywaliliśmy kasy w błoto. Pamiętam jak przesiadłem się z CRT 17 cali na LCD 32 FULL HD :) Nie byłem pewny czy warto było wydać te 1700zł bo na pracę nie narzekałem a kasa to była nie byle jaka (teraz LCD takie chodzą po 1000-1100 zł) a wypłaty większe. No więc któregoś razu nie chciało mi się wyłączać mojego PC i podłączyłem komputer kolegi który naprawiałem do tego starego CRT. Matko jedyna, 1024x768 na rzeczywistych widocznych kiedyś w takich monitorach bodajże 15-16 calach... dziwiłem się jak do tej pory nie oślepłem. Do tego kineskop już był wypalony i miałem w tej rozdzielczości blur x 2 :) Także przejście takie miało uzasadnienie i wymierne korzyści. Aby właśnie sens miał 4K na PC to musiałby on mieć 65 cali (recenzenci piszą że przy 50 calach trudno zauważyć różnice między 1080p). Do tego strony WWW, filmy, system, programy muszą mieć interfejs i być przystosowane do 4K bo inaczej będzie to przypominało siedzenie z lupą przy monitorze i TV. Przy 1080p z odległości 2,5 metra można przeżyć przy przeglądaniu WWW wciskając zoom ale już przy ikonach windowsowych trzeba podchodzić i się przyglądać jak głupi. A co dopiero przy 4K :)