Nie tak szef Sony Worldwide Studios wyobrażał sobie przyjęcie tytułów startowych PS4 w prasie branżowej. - Tak, to rozczarowujące, ale nie martwimy się, że wpłynie to negatywnie na premierę konsoli - mówi.
Nie tak szef Sony Worldwide Studios wyobrażał sobie przyjęcie tytułów startowych PS4 w prasie branżowej. - Tak, to rozczarowujące, ale nie martwimy się, że wpłynie to negatywnie na premierę konsoli - mówi.
- Tak, to rozczarowujące, ale nie martwimy się, że wpłynie to negatywnie na premierę konsoli - zapewnia. Nie da się jednak ukryć, że zwłaszcza Knack wypada znacznie poniżej oczekiwań. - Ta gra nie była projektowana z myślą o konkretnym pułapie ocen. Miałem nadzieję, że średnia wyniesie ponad 70 oczek i liczę na to, że jeszcze pójdzie w górę. W grze używa się tylko trzech przycisków, więc nie jest to pozycja, którą krytycy będą wysoko cenili na starcie nowej konsoli - tłumaczy.
- Knack miał być wiadomością, że na PS4 nie będziemy celowali wyłącznie w najbardziej zatwardziałych odbiorców, fanów strzelanin. Killzone: Shadow Fall to co innego. On zdecydowanie ma trafić do takiego właśnie grona osób. Wciąż czekamy na kolejne oceny, ponieważ niektóre serwisy przyznają, że mają za sobą kampanię, ale chciałyby jeszcze potestować multiplayer. Z osobistym osądem poczekam do momentu, w którym poczytam więcej recenzji - kwituje Yoshida.